Oddanie się Bogu ks.Józef Schryvers Z.R.
dodane 2014-02-27 00:46
KSIĘGA PIERWSZA: Zasady oddania się Bogu; Część pierwsza: Słusznym jest oddać się Bogu Rozdział IV wnioski z pierwszej części
Bóg jest moim początkiem,rozum mój musi uznać Jego najwyższą władzę nademną.Bóg jest moim celem,wola moja musi Mu się poddać bez zastrzeżeń.Bóg jest moim wzorem,życie całe ma być odtworzeniem tego boskiego
wzoru.W stosunku do Boga jestem w zupełnej i całkowitej zależności.Nie wystarcza bym korząc się w prochu wielbił Go jako jedynego Twórcę wszystkiego co istnieje,nie wystarcza bym wszystkimi siłami mej duszy dążył do Niego jako jedynego celu mego życia,trzeba nadto bym każdej chwili szedł krok w krok za Nim,dawał się kierować,dozwalał Panu rozporządzać mną według Jego upodobnia.
O tak mój Boże.Ty chcesz nie tylko bym się uświęcił,ale nadto bym użył do tego sposobów przez Ciebie oznaczonych.W oczach Twych nie jest obojętnym,jaką wybiorę drogę dążąc do nieba,Tyś mi ją od wieków nakreślił.
Nie ma ani drobiazgu w moim życiu który by nie był przewidziany Twoją mądrością i określony Twoją
opatrznością.Nie do mnie należy zmieniać,odawać odrzucać.Nie do mnie należy pragnąć innego przeznaczenia jak to które mi naznaczone.Nie do mnie należy żalować,ani się skarżyć Nie do mnie należy zapytywać o powody Twego postępowania ze mną,dociekać dlaczegoś mnie stworzył z takim usposobieniem,z takimi zdolnościami lub słabościami,z takimi namiętnościami,buntami wewnętrznymi lub takimi dążeniami.Ty nie będziesz mi tłumaczył dlaczegoś mi kazał żyć w tych właśnie czasach a nie innych,na tym miejscu w tym środowisku w tych warunkach.
O Boże uczyniłeś mnie bogatym czy ubogim,wykształconym czy nieoświeconym,wysokiego czy niskiego pochodzenia,nieznanego,wzgardzonego,dałeś mi łaskę i światło których odmówiłeś innym,otoczyłeś duszę
moją strażą której inni nie otrzymali,nie do mnie należy pytać czemuś tak uczynił.To Twoje odwieczne wyroki względem duszy mojej.Ja mam je przyjąć a przez to się uświęcić.
O duszo moja jakżeś sie łudziła gdyś sama tworzyła plany świętośći,gdy nie licząc si e z wyrokami Boga myślałaś o doskonałości o pracy,o świetle,pociechach i krzyżach które były przeznaczone dla ciebie,jakżeś ty błądziła idąc wąskimi ścieżkami podczas gdy obszerna i szeroka droga była ciod wieków wyznaczona przez Boga.
O nie pytaj już przechodniów o prostą drogę która wiedzie do Boga.Oni nie zdolni tobie odpowiedzieć.Znają swoje przeznaczenie lecz nie znają twego.Idż bez trwogi,Bóg jest z tobą.On żąda tylko od ciebie posłuszeństwa,poddania się świętej woli Jego.Przeznaczenie każdej duszy które Bóg powziął od wieków jest jej oznaczone w czasie.Zycie ludzkie przewija się jak olbrzymia wstęga.Wszystkie wydarzenia,wszystkie okoliczności są na niej z góry zaznaczone.Bóg mówi czcij i przyjmij,Dusza prosta odpowiada przyjmuję,kocham zdaję się na Twoją wolę.Dusza obojętna przechodzi nie troszcząc się o skarb który zaniedbuje,o godność którą gardzi.Dusza wroga złorzeczy i blużni.A działalnośc Boga nie ustaje sprowadzając ciągle nowy obowiązek,uświęcając duszę która temu działaniu się poddaje,
Boże mój początku mego istnienia,Celu mego życia,Wzorze mych czynów oddaję się Tobie poddając woli Twej świętej.
Iść krok w krok za Tobą jak dziecie trzymając się matczynej ręki to moje zadanie.Nie chcę Cię wyprzedzać ani pozostawać za Tobą. Pójdę za Tobą wykonując drobne obowiązki chwili obecnej,przyjmując krzyże które mi przynosi,zgadzając się we wszystkim z wolą Twoją,z zamiarami jakie w terażniejszości lub w przyszłości masz względem mej duszy.Wiem że wszystko co z ręki Twej pochodzi,dobrem jest ponieważ opatrzność Twa przewidziała toi uznała.