Dlaczego światło-wrażliwy? Pewnie się zastanowiłeś/łaś czytając tytuł tego bloga. Ja na pewno bym się zastanowił, dlatego odpowiem na to pytanie.

Sprawa - jak to często w życiu - ma dwa wymiary: fizyczny i metafizyczny. To tak w skrócie. Fizycznie (a raczej cielesnie) jestem światło-wrażliwy. Jak stwierdził jeden z lekarzy jeden ma tendencje do tycia, inny do alkoholu a ja jestem nadwrażliwy na światło. Taki mój urok.

W pewnych sytuacjach ostre światło może na mnie podziałać negatywnie. Żyję z tym i jakoś sobie radzę.

Światło towarzyszy mi też w mojej fotograficznej pasji ale to temat na innego bloga.

Ale w życia każdego człowieka jest też inne światło: światło Boga, światło wiary. I na to światło chciałbym się uwrażliwić. Chciałbym by towarzyszyłego mi każdego dnia, bo mając takie światło mógłbym nawet chodzić ciemną doliną i zła bym się nie lękał (to z Psalmu 23).

Różnie było i jest z tą wrażliwością i korzystaniem z tego światła w moim życiu ale wiem, że chciałbym być na to światło szczególnie wrażliwy. I o tym będzie mój blog.