002 Bóg Cię kocha!-moje osobiste świadectwo o miłości Bożej

dodane 19:05

Dziwne są wyroki nieba. Nie spodziewałam się tego co się dziś stało. A Bóg wiedział. Chciał mnie przekonać,że mnie kocha.

+

Szczęść Boże!

  Chciałam się z wami podzielić moim świadectwem,bo ono mówi bardzo dużo o miłości Boga do nas. Gdyby nie to,że widać jeszcze mnie Bóg chce na ziemi to nie wiem co by było.

  A zaczęło się całkiem niewinnie. Niedawno odkryłam pewną rzecz . Siostra którą uważałam za moją przyjaciółkę zrobiła coś a właściwie nie zrobiła co przyprawiło mnie o wiele łez . Pisałam do niej listy nie otrzymując odpowiedzi na żaden z nich. Na początku nie zwracałam na to uwagi,ale potem tak mi coś powiedziało:A czemu ona nie odpisuje? Mimo to zapytałam moją koleżankę,która też pisała do niej listy czy jej odpowiedziała,a ona na to:Tak na każdy. Miałam ochotę umrzeć. Płakałam bez przerwy. W koncu postanowiłam ją zapytać czemu tego nie robi. Ale nie zapytałam ją twarza w twarz bo jestem bardzo nieśmiała. I znów napisałam list. I znów nic. Dzień potem był dzień św.Jana Bosco patrona mojego gimnazjum.Konferencję prowadził strasznie nowoczesny ksiądz. Chcialam nawet wziąć od niego e-mail ale stchórzyłam. Następnego dnia Siostra Jola opowiedziała jak to ten ksiądz doświadczył miłości Boga. I wtedy przyszła myśl:Przecież Bóg mnie nie kocha. Zabrał mi przyjaciólkę. Nie kocha mnie!!!  Poszłam po lekcji do S.Joli i powiedziałam:Siostro Bóg mnie nie kocha. Oczywiście zanim to powiedziałam zaczęłam płakać jak to mam  w zwyczaju niestety. Ona powiedziała abym przyszła do niej to pogada ze mną. Nie mialam czasu,bo wtedy mieliśmy lekcje. Potem minął dzień. Cały czas myślałam o tym,że Bóg mnie nie kocha. Rano razem z mamą jechałam sobie spokojnie do szkoły. Miałam zamiar wszystko opowiedzieć Siostrze,że to wszystko jest spowodowane brakiem przyjaciela. I wtedy to się stało. Miałyśmy dość poważną stłuczkę. Cały tył samochodu był zmiażdżony,a moja mama ma uraz szyi dość powierzchowny,ale jednak musi nosić ten kołnierz. I wtedy zrozumiałam,że Bóg mnie kocha. Potem znalazłam szybko Siostrę i wszysyko jej opowiedziałam. Ta sprawa zmieniła wiele w moim życiu. Nie tylko spojrzenie na miłość Boga,ale i na Siostrę,którą wcześniej traktowałam z rezerwą i często twierdziłam,że jej nie lubię. Muszę ją za to wszystko przeprosić. Niedobrze zrobiłam. Żałuję bardzo. Myślę,że mi wybaczy,ale to się zobaczy.

  Dlatego chciałam wam powiedzieć żebyście nigdy nie wątpili w to,że Bóg was kocha. Gdyby nie Jego miłość nie żyłabym albo miałabym jakieś poważne urazy.

Wasza:

siostrzyczka Ola

"... Najlepszą rzeczą jaką można uczynić na świecie jest sprowadzić zagubione dusze na drogę cnoty, wiodącą do Boga ..."-myśl ze strony księży salezjanów

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 05.05.2024

Ostatnio dodane