Piszę szybciuchno,bo zmieniam nazwę bloga,bo tu po prostu szczerze nie podoba mi się. W ogóle zmieniam życie,bo...A zresztą zobaczycie. Nowy adres: www.zaufala.blogspot.com
Ogłaszam wszem i wobec-nie piszę tego bloga na pokaz,ale aby dzielić się przemyśleniami moimi i pokazywać,że wiary nie należy się wstydzić.
Czasami Słowo Boże( a właściwie zawsze) podpowiada nam wiele mądrych rzeczy,ale też zmusza nas do refleksji nad soba i swoim postępowaniem.
Straszliwa zbrodnia o której się nie mówi...Okropne cierpienie nienarodzonego...I krzyk niemy krzyk:POZWÓL MI ŻYĆ!
Ostatnio na nic nie mogę się zdecydować. Niby na wszystko jest tak dużo czasu,a jednak kiedy patrzy się na to inaczej to czasu nie jest tak dużo...
Czystość,posłuszeństwo,ubóstwo...Jak te śluby może realizować świecki??
Często widzimy zakochanych trzymających się za ręce,całujących się na przystankach autobusowych,a niekoniecznie widzimy,że ktoś jest napełniony Bożą miłością. I racja. Kogoś takiego nie da sie zobaczyć. Kogoś takiego trzeba poznać.