Wiara
co by było gdyby ... ??
dodane 2011-12-05 20:50
Takie mnie pytanie gniotą w serce ostatnio i po dzisiejszej ewangelii ...
Kiedy Jezus przyszedł na świat nie miał łatwo, były to czasy bardzo burzliwe a miejsce , w którym przybył nie należało do najspokojniejszych. Rzym ciągle chciał powiększać swoje wpływy, ale nie było łatwo. Żydzi nie chceieli oddać swojego państwa... I właśnie tam pojawia się Syn Boży, czy nie widać w tym pewnej sprzeczności ? Czy Chrystus nie mógł przyjść na świat w samym sercu Imperium Romanum i z tamtąd rozpowszechnić wiarę w Jednego Boga na cały ówczesny RZymski świat. No właśnie tu rodzą się pytania natury, w którą raczej nie jesteśmy w stanie poznać. Moim skromnym zdaniem ten momenti ten czas kiedy Zbawiciel zstąpił na ziemie był idealny. Pomyślcie, że ludzie wtedy byli w pewnym sensie zagubieni, bo nie wierze, że Żydzi "pełną gębą" byliby w stanie ot tak zmienić wiarę i pójść za Chrystusem. Był to naród zniewolony, potrzebujący nowej drogi. Jezus dokonywał rzeczy wspaniałych , rzeczy które wymykały się spod postrzegania zmysłowego , który przekraczały granice ludzkich możliwości, choćby te uzdrowienia, a największym było zmartwychwstanie :) . Nie wiem czy w dzisiejszych czasach było by tak różowo, dzisiaj owszem ludzie też są okropnie zagubieni, ale też postrzegają inaczej wszystko, cały świat. Nie wystarczyły by już "duchowe fajerwerki", moim zdaniem bardzo szybko nasz ukochany odkupiciel stał by się jednym z badań pseudonaukowców ... <br>
Kończąc, wszystko jest w rękach Boga, on dobrze wiedział kiedy posłać Jezusa na ten świat, on najlepiej wiedzieł kiedy jego wpływ będzie największy i kiedy zjedna sobie ludzi, którzy jego dzieło poprowadzą w następne stulecia i tysiąclecia. <br>
Dla mnie te cuda, które czynił Jezus w czasie swojego pobytu na ziemi są jednak ponadczasowe i niepojętne, ale znam wielu ludzi, którzy nie potrafią tak o tym myśleć. Cuda XXI wieku, coraz częściej tłumaczą możliwościami organizmu do samoregeneracji, ale te machanizmy na początku dziejów ktoś musiał wymyślić, kotś musiał panować nad ewolucją i kotś musiał zaplanować choć w mikroskopijnym stopniu jej przebiego. Jak myślicie czy w dzisiejszych casach mądrość,cuda i nauka Chrystusa byłyby dla niego łatwiejsze do przekazania ?