I kolejna super zbiórka, wszystkie zbiórki są takie. A co się na na niej wydarzyło będzie opisane w rozwinięciu.

Na zbiórce było zimno i słonecznie zarazem, więc przemarzałyśmy, lecz słoneczko świeciło nam prosto w oczy.

Na apelu Akela rozdała szóstkowym wilczki szóstki, a że z szóstkowych byłam tylko ja i Agatka, to na razie szóstki brunatna i szara tych wilczków nie mają. Dzisiaj cała moja szóstka, szóstka czarna, składała się tylko ze mnie i z mojej czołowej, czyli Dagny. Dałam Dagnie jej jedną tasiemkę czołowej i wilczka szóstki.

Poszłyśmy do parku Czechowickiego i tam, w szóstkach (albo w dwójkach, w naszym przypadku) musiałyśmy znaleźć drzewa, które Akela rozpisała nam na kartce i przynieść jego liść i owoc. Potem, nawiązując do tematu, zagrałyśmy w Magiczne drzewa i nasza drużyna wygrała!

Wróciłyśmy do salki. Zjadłyśmy śniadanie, a po śniadaniu zrobiłyśmy a kasztanów postacie z Księgi dżungli. Ja zrobiłam Kaa, Mowgliego i Ooo. Pomodliłyśmy się Aniołem Pańskim i... koniec zbiórki. Zbiórkę oceniam na wielki +.