V Niedziela Wielkiego Postu

dodane 13:12

Ewangelia J 12,20-33

Wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon Bogu w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go, mówiąc: „Panie, chcemy ujrzeć Jezusa”. Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi.

A Jezus dał im taką odpowiedź: „Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy. Zaprawdę, zaprawdę powiadani wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.

Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Nie, właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, uwielbij imię Twoje”.

Wtem rozległ się głos z nieba: „I uwielbiłem, i znowu uwielbię”. Tłum stojący usłyszał to i mówił: „Zagrzmiało!” Inni mówili: „Anioł przemówił do Niego”. Na to rzekł Jezus: „Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was. Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony. A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie”.

To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.

 

Komentarz ks. Michała Anderko

 

Chcieć ujrzeć Jezusa, to tak naprawdę pragnąć spotkania z Nim, by Go poznać. Jezusa jednak nie da się poznać z perspektywy biernego obserwatora. Wejść w relację z Jezusem, to znaczy pójść za Nim. Wobec Niego nie da się być obojętnym: albo idę za Nim i wtedy Go poznaję, albo też nie idę i wtedy Go nie znam, lecz odrzucam. Nie da się prawdziwie wierzyć w Niego, bez osobistego zaangażowania, bez decyzji naśladowania Jego sposobu życia. A to wymaga wielkiego wysiłku!

Jezus pragnącym Go poznać nie proponuje łatwych i wygodnych rozwiązań. Mówi o pełni życia i spełnieniu człowieka, ale jednocześnie ukazuje konieczność samozaparcia, rezygnacji z uporczywego trwania przy takim stylu życia, w którym moje „ja” jest panem wszystkiego i ostateczna instancją w wydawaniu wszelkich osądów. Logika ziarna pszenicznego, to droga obumierania dla życia budowanego tylko na sobie, by żyć naprawdę pełnią możliwości, które daje Bóg. To położyć swoje życie na szali, by „stracić” je dla innych w geście rozdawania, a nie brania i w ten sposób otrzymać nowe życie, którego śmierć już nie pokonuje.

Poznanie Jezusa i pójście za Nim nie oznacza życia pozbawionego lęku. Nie! Lęk towarzyszy człowiekowi w jego ziemskim wędrowaniu z różnym natężeniem, lecz idący za Chrystusem, świadom miłości Ojca, w mocy Ducha Świętego wchodzi w sytuacje, które budzą lęk. Mierzenie się z lękiem staje się normą, a ta konfrontacja okazją do wielbienia imienia Boga.

Jezu Chryste! Niechaj nasza wiara będzie stale drogą poznawania Ciebie, poprzez życiowe decyzje i wybory świadczące o tym, że idziemy za Tobą. Ty, w którego zwycięstwie nikt z ludzi nie został pokonany, lecz każdy otrzymał zaproszenie do udziału w owocach Twego zwycięstwa, udzielaj nam Swego Ducha, byśmy pewni miłości Ojca odrzucali logikę rywalizacji, konkurencji, wrogości i mieli odwagę budować cywilizacje miłości według wzoru, który Ty sam nam pozostawiłeś.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024

Kategorie