Maciek

2.Rozdział

dodane 20:52

Pisany nie dawno, jako odczucie wolności przez minsitranta służacego w kosciele i chcacego sluzyc rowniez w swiecie swoim usmiechem i radoscia z zycia.

 „Służyć Chrystusowi to wolność”

Obowiązki, zasady, warunki- wszelkiego rodzaju zobowiązania są ograniczeniami które nakłada na nas świat. Także kościół stawia nam pewne bariery, musimy jednak pamiętać, że te drogowskazy prowadzą nas do wolności, wolności prawdziwej bo zbudowanej na miłości. Poprzez bariery poznajemy wolność bo gdyby ich nie było zatraciło by się poczucie swobody.

„Wszystko mi wolno , ale nie wszystko przynosi korzyść”- mówi św. Paweł, dlatego „przemieniajmy się poprzez odnawianie umysłów”, to jest nie patrzmy na te bariery w czarno-białych kolorach, ale dostrzeżmy w nich kolory bożej interwencji będącej wyrazem Jego bezgranicznej miłości która Jego Syna zaprowadziła na Golgotę. Miłość wymaga wolności, a przecież Bóg jest miłością dlatego w jego naturze leży dawanie wolności w nadziei że my ją w Nim wykorzystamy, tj. razem z nim będziemy chcieli tworzyć swoją codzienność poprzez służbę Chrystusowi, który sam stał się największym sługą.

Wolność jest wielkim darem, trzeba go mądrze używać, czasami nie według tego co nam się wydaje słuszne, bo nie zawsze wszystko wiemy najlepiej i często popełniamy błędy. Niekiedy warto posłuchać tego co mówi Bóg i tak na oślep to zaakceptować, bo wolność wymaga zaufania i posłuszeństwa w miłości. Miłość i wolność trwają w syntezie i obie nie są jednostronną deklaracją, ale zawsze potrzebują siebie nawzajem. Wolność więc wymaga Boga, czyli miłości. Miłość stawia przed wolnością reguły które nie zaburzają jej istoty, ale ją stanowią. Dekalog, dzieło miłości, jest lustrem które pokazuje jak brudni jesteśmy gdy staramy się żyć tylko według wolności. Wolność nie może być destrukcyjna ponieważ wtedy staje się jednostronna i zaburza swoja własną istotę, stając się kłamstwem. Kłamstwo zaś jest wrogiem miłości. Jeżeli zaś brakuje miłości, to czy cokolwiek inne może mieć sens ?

Stajemy tutaj wobec specyficznie skonstruowanego i burzliwego problemu. Otóż, czy wolność może być ograniczona ? Moim zdaniem wolność to możliwość wyboru. Dlatego właśnie wybór dekalogu jako swojej wolności jest nią w centralnej jej istocie. Przez wybór dokonuje się wolność. A jeżeli jest to wybór praw bożych to dokonuje się wyparcie egoizmu i co za tym idzie uzupełnienie tej syntezy poprzez dodanie do wolności – miłości, która jest brakiem egoizmu. To trudna decyzja i trudna droga, ale miejmy odwagę żyć dla miłości- tj. Chrystusa, który daje nam wolność.

Dekalog i ogólnie wszystkie drogowskazy boże, są pierwszym krokiem do służby Chrystusowi. Służba ta wyraża się w uczestnictwie w naszej religii, która prowadzi nas do wiary, tj. widzenia wszystkiego jakby oczami Boga i dostrzegania Go w dosłownie każdej chwili.

Pielgrzymki, rekolekcje, grupy parafialne, msze, obrazki to jest nalewno podstawa naszej wiary czyli naszego życia, jednak całe bogactwo naszej religii ma nas prowadzić do wiary. Wiarą zaś jest pomoc, dobre słowo, dobre uczynki- słowem wszystko to co my możemy dać drugiej osobie i przy tym nic nie chcieć dla siebie. Jak to dobrze określił papież Franciszek niekiedy Jezus zamieszka w nas przez wzgląd na naszą religijność ale nadal puka do naszych drzwi, ale od wewnątrz aby nasza religijność mogła wyjść na zewnątrz i dać o sobie samej świadectwo, świadectwo o dobrowolnej służbie Chrystusowi. Jezus już w nas zamieszkały chce się przez nas ofiarować innym. Bóg w ten sposób nie chce nas opuszczać ! Można to przedstawić na podstawie obrazu ognia, od którego zapala się zapałkę, ten jednak nie doznaje uszczerbku, jak słusznie zwraca nam uwagę średniowieczny Exultet. Jeżeli zaś nasza wiara nie chce się ofiarować, wtedy odejmujemy Bogu cechę immanencji, jeżeli coś Bogu chcemy odjąć, wtedy już nie wyznajemy boga Jahwe, ale czcimy innego bożka, który nie wpływa na nasze życie. Bożka, którego deiści uczynili swoim bogiem

Bóg jednak jest miłością ofiarującą się w czasie, która nie należy do czasu (bo wtedy nie mogła by być wieczna), ale ma czas i może w nim działać poprzez ucieleśnienie się Syna, odwiecznego i żywego Słowa, które dla nas co dzień ofiaruje się i urzeczywistnia swoją własną ofiarę na ołtarzu pod postaciami chleba i wina. Jest to również potwierdzeniem tego, że sam Bóg nie tylko jest słowem, ale te słowo ożywia, stając się czynem i dla nas stając się empiryczną łaską. Łaska pobudza nas i włącza do obszaru miłości, miłości,  której chcemy służyć i którą musimy się dzielić.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024