Maciek

1.Rozdział

dodane 19:58

Wstęp i pierwszy rozdział, napisany co prawda gdy miałem 13 lat ale myśle że nawet taki mały i glupi chlopiec mogl miec cos do powiedzenia.

„Człowiek jest drogą kościoła, a Chrystus jest drogą człowieka”

 

W kościele dziś potrzeba ludzi świeckich zwłaszcza posiadających swoją rodzinę, którzy wychowają młode pokolenia w duchu chrześcijańskiej miłości. Jeżeli rodzina jest szczęśliwa wówczas cały naród jest lepszy. Rodzina nieustannie czuje nacisk społeczeństwa, ale również sama na nie oddziałuje. Jeżeli ona wypowie sprzeciw społeczeństwu  poprzez, powiedzenie „stop” alkoholowi i przemocy lub innym złym rzeczom , wówczas całe środowisko będzie ją atakowało. Jednakże będzie zmuszona do zastanowieniu się nad słusznością tych nacisków , co może doprowadzić do zmiany ich zachowań i przyzwyczajeń. Wszystko zaczyna się od naszej postawy, stosunku  i postępowania, a jeżeli towarzyszy i prowadzi nas Chrystus zawsze wygramy, bo dobro i miłość zwycięża, a docelowo Bóg jest miłością i stwórcą dobroci. Tak więc ważne jest aby rodzina była pierwszą wspólnotą dla młodego człowieka, aby przez niego kościół mógł docierać z ewangelią do wszystkich środowisk.

Aktualnym zamierzeniem kościoła winno być postawienie na człowieka świeckiego, obdarowanego od rodziców miłością i przekazem wiary, który idąc drogą Chrystusa, codziennie niosąc swój krzyż na nowo odkrywałby Boga. Człowiek ten umocniony Duchem św. (który z łaski Bożej byłby mu dany) codziennie pragnął by ewangelizować swoje codzienne życie, równocześnie wypełniając swe powołanie . Jeżeli to zaś, stałoby się to jego wówczas ten świat przez tego jednego człowieka  w małej części stałby się lepszy. Jeżeli jednak taką drogę obraliby wszyscy katolicy, wówczas doszło by do zmiany tego świata. Ten scenariusz jest bardzo trudny ale możliwy jeżeli dokonamy zmiany siebie samych. Pamiętając ,że „przyszłość zaczyna się dziś, nie jutro”.

Podstawowa wartością człowieka jest dom rodzinny, to od niego wychodzi nasz światopogląd i przyzwyczajenia. Jeżeli zaś, w domu teoretycznie nie ma Boga młody człowiek staje przed jeszcze większym zaszczytem, aby Go do niego zaprosić, przez to odnowić swoje małe środowisko, aby była w nim miłość i poukładać wszystko bo gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu tam wszystko jest na właściwym miejscu.

Wgłębiajmy się coraz mocniej w mękę, śmierć i zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa Chrystusa. Przede wszystkim jednak musimy naszym życiem czynić dobra, na większą chwale Boża, aby mogły się wypełnić słowa ,że „Wiara bez uczynków była by martwa”. Jesteśmy mostem między Bogiem a ludźmi którzy go nie znają, ciąży na nas wielka odpowiedzialność !

Dużo módl się, dużo wybaczaj i pozwól sobie wybaczyć, rozważaj msze św. na której uobecnia się męka Chrystusa, jak najwięcej czytaj, słuchaj innych ludzi i przede wszystkim świadcz o tym- o wielkim miłosierdziu jakiego dostąpiłeś Ty i ja,  daru którego nie jesteśmy godni. Te 5 rzeczy: modlitwa osobista, spowiedź, eucharystia, komplementacja i uczynki miłosierdzia (które stanowią spełnienie wiary i modlitwy) niech nam będą drogowskazami, do tego Oblicza które nie wiem jak wyglądać, ale które chce poznawać, Jemu służyć i Je ukochać.

[Sprostowanie: Kościół powinien wiec działać najpierw w rodzinie, wychowującej młodych ludzi, których celem będzie świętość, cel zaś wymaga czynu].

Aby jednak zdobyć świętość musimy wpierw w Niego wierzyć, otóż : pierwszy przymiotem jaki wskazuje nam Bóg jest istnienie. W słowach „Jestem który jestem” zawiera się informacja, że On wie o tym,  jak trudno będzie nam w niego uwierzyć i Mu zaufać. Nikt nas do tego nie zmusi ani nie udowodni, bo na tym właśnie polega wiara. Jeżeli jednak zaufamy to Chrystus rozwiąże supły naszego serca i zasieje miłość w ogrodzie naszych serc. Wiele jest ludzi którzy źle słyszą głos Boży w pewnym aspekcie który jest powodem zejścia z tej mniej wydeptanej ścieżki którą jest świętość, otóż myślą ,że konieczne jest aby nie upadać i idealnie wypełniać dekalog-  gdyby jednak Bóg wymagał od nas wypełnienia dekalogu wówczas tylko Chrystus dostąpiłby chwały nieba. Chodzi o to aby jak najskuteczniej spełniać wole Ojca. Bóg nie wymaga od nas wielkich i widowiskowych rzeczy, ale najmniejszych uczynków czynionych z serca i troski o dobro [już nie własnego lecz] bliźniego. Musimy sobie uświadomić, iż nie istotne jest żeby ludzie patrzyli, ważne żeby Bóg widział.

Upadki Chrystusa pod ciężarem krzyża są dobitnym argumentem na jego człowieczeństwo oraz odzwierciedleniem naszych życiowych zmagań. Ale nawet (a raczej zwłaszcza) w tych momentach Bóg Mu pomagał i również nas chce wspierać, nas ludzi świeckich, słabych i egoistycznych, On wyciąga do nas pomocną dłoń, otrzepując nas z prochu niedoskonałości. Zawsze jednak szanuje naszą wolność i w niej chciejmy do niego powracać poprzez spowiedź która jest wróceniem na drogę światłości, nawróceniem się do Boga, zmartwychwstaniem duszy. I chociażby ciało było w niewoli, to jednak pamiętaj ,że niewola grzechu jest najgorszym więzieniem. Jednak pokuta jest wypowiedzeniem wojny tej niewoli, a walka jest nasieniem które zasiane w Chrystusie urośnie w wyzwalające zwycięstwo. Gdy uwolnimy się od przynależności do grzechu ciężkiego, wówczas stajemy się choć trochę świętsi tylko ze względu na wielką miłość boża, nie zaś przez wzgląd na nasze własne zasługi.

Niestety dziś dla człowieka świętość to abstrakcja i marna wytłumaczenie powodu dla którego mijamy się z naszym powołaniem. A przez nasze życie mamy zaświadczać ludziom o naszej wierze. Tak ma w nas działać Chrystus, nasza droga, prawda, życie. „Aby ludzie widzieli dobre uczynki wasze i chwalili Ojca naszego który jest w niebie”.

Bądźmy święci ! Człowiek jest powołany do świętości. Zacznijmy razem dzisiaj, nie jutro ani za miesiąc ale w chwili w której czytasz to zdanie, może niech to będzie na razie tylko jeden uśmiech więcej ,ale nie bój się świętości- zdobywaj ja małymi krokami. Módl się i nigdy nie ustawaj. Nie lękajcie się, Ja jestem z Wami- mówi Pan.

              Życie które nie chce się uświęcać jest bezsensowne bo:

Nasze życie jest sprawdzianem z wiary ,nadziei i miłości,

życie to potęga rodzącą się z miłości,

to dar którego nie można zmarnować,

to wielka tajemnica i zagadka,

to wybór duszy- która wybierze albo zło albo dobro,

to nieustanna walka –która skazana jest na wygrana w Chrystusie,

jest drogą której ostatnim i docelowym punktem jest Bóg.

I właśnie dlatego Jezus ma być naszą drogą: bo on jest źródłem życia z której rodzi się życie.                                                                                                               

                                                                                         Maciek Sewerniak.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024