» Tuż za progiem, czyli gdy jestem w domu...
Dym czarny
dodane 2013-03-13 15:48
Mamy za sobą pierwszy dzień obrad Konklawe. Na razie pierwszy dym był czarny. Pomimo wieczornej pory i złej aury komin jest dobrze oświetlony, więc dym widać gołym okiem, aczkolwiek wygrywają z naszym wzrokiem kamery operatorów telwizyjnych. Komentarzy i spekulacji przybywa. Teraz każdy doszukuje się gestów i słów, które mogłyby w jakiś tam sposób potwierdzać snute hipotezy dotyczące wyboru na papieża konkretnego i promowanego kandydata. Na szczęście na tym koniec, bo i tak nikt tego nie potwierdzi ani nie zaprzeczy.
Drugi dzień Konklawe. Póki co mamy ponownie czarny dym (ten dopołudniowy) i strugi deszczu. Nagle przerywane są (przynajmniej we włoskiej telewizji) programy i mamy tzw. breaking news. Czyli informację na żywo prosto z Placu św. Piotra. Nota bene dzisiaj plac ten gości wielu turystów, pielgrzymów, dziennikarzy i zwykłych ciekawskich. Coś się przecież dzieje:) Zresztą balkon na przywitanie nowgo papieża jest już przygotowany. Spodziewamy się nastepnego dymu po sesji popołuniowych głosowań. Jak będzie to dym biały, to potwierdzą nam to dodatkowo dzwony z Bazyliki św. Piotra. Na razie czekamy... A kto zgłodniał, to zapraszam na pizzę!