» Tuż za progiem, czyli gdy jestem w domu...
Będzie dym...
dodane 2013-03-11 21:53
Podczas mojego tradycyjnego wieczornego spaceru zauważyłem, iż znowu wzmocniono bezpieczeństwo Watykanu i okolic. Roi się dosłownie od policjantów. Niektóre wejścia, wjazdy oraz oczywiście drogi i dojścia wewnątrz Watykanu, zostały zmodyfikowane tak, by zachować dyskrecję dla konklawe. Na dachach domów i kamienic pojawiły się "ambony", lecz zamiast zwierzynę do obserwacji zastąpi komin zainstalowany na dachu Kaplicy Sykstyńskiej. Jednym słowem będzie dym...
Wspomniani już kiedyś dziennikarze, zasiedli w swoich boksach i co rusz, to nadają bezpośrednie reportaże z ostatnich już godzin przed konklawe (tym razem mijałem polską telewizję publiczną). Całe miasto jest natomiast oblepione plakatami z podziękowaniem skierowanym do Benedykta XVI i jednocześnie pożegnaniem. Miły akcent. Zresztą na czas beatyfikacji Jana Pawła II miasto Rzym zrobiło podobnie i spotkało się to z dużym uznaniem.
Na placu św. Piotra oprócz prasy, radia i telewizji, spora grupa turystów, a także pielgrzymów.
Dopiero co minąłem grupę języka portugalskiego, która pod przewodnictwem kapłanów modliła się żarliwe.
Jutro rano Msza św. o wybór papieża. Według niektórych HABEMUS PAPAM usłyszymy już w środę, a wg mnie w czwartek. Wkrótce się przekonamy.
A póki co, zanim będzie dym, trzeba prosić o Moc Ducha Świętego dla wszystkich kardynałów elektorów.