myśli nie...codzienne

o spowiedzi...ciąg dalszy

dodane 23:14

Chyba nie ma piękniejszego fragmentu, przypowieści traktującej o spowiedzi (może nie wprost)... Łk 15,1-3.11-32. Dzisiejsza ewangelia ukazuje postać syna marnotrawnego - grzesznik; i miłosiernego ojca - Bóg. Ile to razy w naszym życiu my żądamy od Boga części "majątku" która się nawet nam nie należy. Przez grzech odchodzimy od Boga, a ON jak ten ojciec w przypowieści nieustannie czeka i wypatruje naszego powrotu. Gdy decydujemy się na spowiedź to tak jakbyśmy wkroczyli na drogę powrotu do Boga. Modlitwa jest tym zbliżaniem się do Boga, a Eucharystia w pełni przeżyta jest tym wpadaniem w ramiona kochającego Ojca, i oczekiwaniem na słowa jak dobrze że wróciłeś, tak długo na Ciebie czekałem... Nie odwlekajmy tego nieustannego zawracania na drogę wiodącą do domu naszego Ojca...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 25.11.2024

Ostatnio dodane