dobrzy katolicy ?
dodane 2014-08-10 11:36
Zastanowiło mnie ostatnio takie zdanie Tomasza Terlikowskiego My chrześcijanie, my dobrzy katolicy i pomyślałem sobie co to takiego i według jakich kryteriów można mówić o kimś dobry katolik ? Można by zresztą to sformułowanie rozebrać na części zapytać się : kto to jest katolik ? a poźniej co to znaczy dobry? A odpowiedź wcale nie jest taka prosta jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Ja w każdym razie nie uważam się za dobrego katolika. Jeśli wziąć pod uwagę naukę Jezusa a także opartą na tym Naukę Kościoła Katolickiego . Myślę że jeśli wierzący uważa się za dobrego to wkracza na ryzykowną drogę,, wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo” Rzymian 3:23
.Po pierwsze zaprzecza on podstawowej prawdzie chrześcijańskiej że jesteśmy grzesznikami , Po drugie naraża się na ryzyko pychy i oddala się od pokory. Po trzecie chce sam się zbawiać . Czasami też tak zwani dobrzy patrzą się z góry na tych którzy upadli. Oczywiście jako Boże stworzenia Boże dzieci jesteśmy dobrzy . Nasza natura nie jest całkowicie zła i zniszczona jak chcieliby niektórzy protestanci. Grzech nie zniszczył w nas tej pierwotnej dobroci i potrafimy dobrze czynić. Niemniej jest faktem że jesteśmy cieżko ranni i i ciężko zatruci jadem grzechu . Tak że nasze dobre czyny są przesiąknięte jadem egoizmu szukaniem siebie próżnej chwały itd.
My wszyscy byliśmy skalani, a wszystkie nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata” (Iz. 64:6).
Ja w każdym razie w żadnym wypadku nie uważam siebie za dobrego katolika . Owszem w porównaniu z innymi miałbym powody do chluby : mam bardzo dużą wiedzę na temat mojej wiary staram się Pana Boga traktować poważnie, czytam Pismo św. ,jakoś tam się modlę, Potrafię uzasadnić moją wiarę wobec innowierców niewierzących itp. Ale takie porównywanie jest bez sensu ponieważ jednocześnie wiem o swoich grzechach większych i mniejszych , braku pokory niedowiarstwie a także o uciekaniu przed Panem Bogiem w ciężkich chwilach. Nie mówiąc już o moim przywiązaniu do pieniędzy i histerycznym szukaniu zabezpieczenia życiowego. A nade wszystko czy mógłbym powiedzieć że Jezus jest moją największą pasją życiową ? . Ja często przypominam takiego małego chłopczyka co jeśli dostanie nowe zabawki ( a dorośli faceci mogą mieć rożnorodne zabawki )to zapomina o całym świecie i o rodzicach( a kto jest moim prawdziwym rodzicem jeśli nie Bóg ). I jeszcze jedno zdanie które nie pamiętam kto wypowiedział :, ,Kto to jest normalny katolik ? Normalny katolik to święty wszyscy inni są poniżej normy”.