Faustyna i obecność Boża

dodane 18:26

Czytam biografię św.siostry Faustyny.Czsami się zastanawiam,dlaczego własnie ona jest mi tak bliska.Żyła wtedy,gdy dorastali moi rodzice,oglądała tę samą rzeczywistość,co oni....Nie mam dokładnego rozeznania,ale Chrystus ukazywał się,jak sądzę,niewielu świętym a ona w ten sposób została wybrana.Właśnie w naszych czasach potrzebne jest Miłosierdzie,bo przewinienia ludzi narastają,stają się coraz bardziej potworne i nic nas nie uratuje,tylko Ono.Dzięki "znajomości" ze św.Faustyną stałam się bardziej wrażliwa na głos swojego sumienia; jest często tak cichy i w mojej wyobraźni pojawiło się nieuprawnione przypuszczenie,że to może głos Jezusa......Niedawno w czasie modlitwy myśli oddaliły się od Boga i usłyszałam :nie odpychaj Mnie!Zrobiło  mi się tak przykro,bo przecież gest odepchnięcia to jednocześnie zniewaga,wyrażenie najpierw agresji a potem braku zainteresowania....W wyobraźni zobaczyłam,jak  mogłoby wyglądać w rzeczywistości odepchnięcie Tego,Który kocha i bez przerwy obdarowuje za darmo....Mam też kłopot,bo w czasie Eucharystii dopada mnie wzruszenie,płyną łzy...Świadomość swojej nicości wobec Majestatu jest z jednej strony przytłaczająca a z drugie wzbudza wdzięczność,bo On do mnie przychodzi......Staram się codziennie być na Mszy Św. i ta nierównowaga,oczywista przecież,powoduje,że pragnę bardziej głosić chwałę Bożą niż prosić o łaski.Oczywiście,mimo to proszę o wiele dla swoich bliskich i Kościoła,wiem,że nie kogę tego zaniedbać a On zrozumie.......

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane