Uncategorized
MIŁOŚĆ - RADOŚĆ DAWANIA
dodane 2007-03-16 09:32
<p>Czy można brać jednocześnie nic nie dając?</p> <p>Czy można wogóle żyć tylko biorąc?</p> <p>Okazuje się, że można...</p> <p>Od wieków ludzie stosują te same techniki, aby osiągnąć ten jedyny cel: jak najwięcej zyskać, jak najmniej wydając.</p> <p>Jeżeli coś dają, to tylko po to, aby w przyszłości więcej BRAĆ.</p> <p align="center">W tym celu stosują właśnie...</p>
Czy można brać jednocześnie nic nie dając?
Czy można wogóle żyć tylko biorąc?
Okazuje się, że można...
Od wieków ludzie stosują te same techniki, aby osiągnąć ten jedyny cel: jak najwięcej zyskać, jak najmniej wydając.
Jeżeli coś dają, to tylko po to, aby w przyszłości więcej BRAĆ.
W tym celu stosują właśnie...
KRYPTOBRANIE...
Wszyscy znamy takie wyrazy jak kryptonim, kryptoreklama i kryptokoki : )*. Zwłaszcza te ostatnie niezbyt dobrze nam się kojarzą, i bardzo słusznie.
Otóż przedrostek krypto- <gr. kryptos = ukryty> oznacza wszystko, co jest skryte, schowane, zamaskowane; niejednokrotnie "dla zmylenia przeciwnika".
Przykład 1
Idziemy do kogoś na przyjęcie. Są to urodziny, więc trzeba zanieść prezent. Myślimy usilnie co by tu kupić, po czym kupujemy taki, żeby nie kosztował za dużo, ale za to żeby zrobił takie wrażenie, że gdy ta osoba przyjdzie do nas na urodziny, to przyniesie coś drogiego i cennego.
Dawanie czy branie?
Albo też dawanie, żeby brać...
Przykład 2
Idziemy do dziewczyny, ubranie, fryzura, pełny portfel. Na miejscu sytuacja rozwojowa... miło, sympatycznie...prezenty, komplementy, wspólne wyjścia. I tak jeszcze przez jakiś czas, aż poczujemy "pewny grunt pod nogami", ale kiedy już zdobędziemy jej zaufanie i emocjonalne przywiązanie, wydobywamy na jaw swoje prawdziwe, dotąd skrzętnie skrywane "ja", powodując mnóstwo cierpienia i spustoszenie w psychice naszej kobiety, ale zapewniając sobie wygodne i w miarę bezproblemowe życie.
Oto dawanie, aby później brać.
Przykład 3
Tak zwane "inwestowanie w człowieka".
Można mu się przyjrzeć w niejednym procesie wychowania dziecka, kiedy to kształcimy dziecko ile tylko się da, w najlepszych szkołach, u najlepszych nauczycieli. Płacimy za lekcje języków obcych, za korepetycje, za książki. Wszystko po to by...mieć się dobrze na starość.Kiedy nasze dziecko wyksztacimy na lekarza (być może nawet zmusimy je do tego), wtedy będzie się nami opiekować. Nami i naszymi chorobami, problemami (bez końca). A jeśli nawet nie zostanie lekarzem, to pomożemy mu zdobyć inny, jak najbardziej opłacalny zawód po to, żeby, kiedy już będziemy starzy, zarabiało jak najwięcej pieniędzy i żeby można było liczyć na jego portfel.
Dawanie czy branie?
Wychowanie czy hodowla?
Kryptobranie także jest rodzajem brania, ale takiego brania, żeby osoba od której się bierze nie zorientowała się, albo też nie miała możliwości wycofania się, kiedy już się zorientuje.
Kryptobranie jest więc działaniem perfidnym, ohydnym i bardziej godnym nietoperza - wampira niż człowieka...
Niejednokrotnie bywa działaniem świadomym i przemyślanym, ale największe szkody wyrządza wtedy, gdy kryptobierze się nieświadomie.
Nieświadome kryptobranie zachodzi wtedy, jeśli np. w dzieciństwie nasi rodzice, opiekunowie i w ogóle starsi od nas nauczyli nas kryptobrania przez przykład. Wówczas my sami, nawet w dorosłym życiu, również tak się zachowujemy, nie uznając tego w ogóle za coś złego.
Wtedy kryptobranie odnosi podwójny sukces, ponieważ nie dość że istnieje, to jeszcze ukryte: bezpieczne, wygodne i nie niepokojone przez nikogo, może wyrządzać drugiemu człowiekowi tyle szkody ile tylko zechce, czyli praktycznie tyle, ile może, ponieważ nigdy nie jest syte. Ech! paskudztwo...
Zapraszam wszystkich, którzy brzydzą się kryptobraniem do szerszego niż zazwyczaj otwarcia oczu i zastanowienia się, czy aby nie ma go gdzieś w pobliżu...
Zapraszam również do przeczytania następnego odcinka artykułu o kryptobraniu, który ukaże się wkrótce.
Autorka
*: ) Cryptococcus neoformans - paskudny grzyb chorobotwórczy, bytuje w glebie, rozpowszechniony na całym świecie.