Uncategorized
Katolicka czy biskupia?
dodane 2010-10-23 19:13
Artykuł z wczoraj w dziale kościół - rozmowa z bp. Stanisławem Budzikiem.
Tytuł i wstęp zachęcił do przeczytania całości, stron cztery. Brnąc przez pytania i odpowiedzi o tym, jak jest i jak być powinno w sferze społecznego posłannictwa Kościoła czekam na informacje, które sprawiły że zaczęłam czytać: katolicka, czyli też i moja obecność... No i dowiaduję się na ostatniej stronie, że "Kościół to nie TYLKO duchowni, ale TAKŻE świeccy"(wyróżnienia moje) - zarówno w pytaniu jak i w odpowiedzi. Tak i w całym tekście, który nie o mnie i nie do mnie.
Brrr... i tyle. A wszystko przez tytuł, który brzmieć powinien: "Biskupia obecność", ewentualnie: "Obecność duchowieństwa".
No ale skoro już zmęczyłam wszystkie cztery strony to i wniosek wynikający z lektury:
Biskupi mają prawo mieć różne poglądy na tematy społeczne, powinni jednak być roztropni w ich wyrażaniu publicznym, m.in. dlatego, że może dojść do nagłośnienia medialnego tej czy owej wypowiedzi, co w żaden sposób nie odzwierciedla postawy całego episkopatu, jako że głównym zadaniem tegoż jest koordynacja wysiłków duszpasterskich na terenie całego kraju, a jedność episkopatu dotyczy wiary i moralności, a nie kwestii społecznych, jednakowoż obecnie trwają prace nad dokumetem dotyczącym spraw społecznych, w którym episkopat zajmie stanowisko wobec różnych problemów.
A i po raz kolejny powracający pomysł: Fajnie by było mieć możliwość śledzenia przebiegu obrad episkopatu. Na pewno znalazłaby się stacja medialna, która poświęciłaby w swojej ramówce czas na relacje. Dlaczego nie?