Błogosławiony znaczy Szczęśliwy
dodane 2010-06-20 10:40
Zostałam niedawno zapytana, czy jestem szczęśliwa, odpowiedziałam - tak.
Nie mam powodu dla którego miałabym nie być.
Szczęście nie potrzebuje argumentu za. Bóg dając nam życie, daje nam też powołaniem do szczęścia, czyli do świętości. Uznaję więc, że z zasady od chwili poczęcia jesteśmy szczęśliwi.
Skąd się więc biorą nieszczęśliwi ludzie?
Myślę, że nieszczęście wynika z oddalenia się od Boga. Człowiek za pomocą wolnej woli (również daru od Pana) wybiera to co wydaje się mu wygodniejsze. I jak dziecko sięga po kolejnego cukierka niezważając na przestrogę rodzica, że będzie bolał brzuszek. Widzę to po sobie. Przed spowiedzią częściej myślę, że jestem nieszczęśliwa/mniej szczęśliwa. Zaś po spowiedzi unoszę się w powietrzu i nic nie jest w stanie zepsuć mojego nastroju (choć wiele rzeczy próbuje).
"Człowiek dąży do szczęścia, prawdziwe szczęście odnajdziemy w świętości, a bez miłości nikt nas do Nieba nie wpuści..."