Współczesne kobiety są niezależne, zaradne i umieją odnaleźć się w każdej roli...szkoda.

Wypieramy mężczyzn z ich zadań, przez co oni czuja się z nich zwolnieni, aż w końcu nie czują potrzeby ich robienia, przez co musimy działać same i koło się zamyka.

Słyszałam kiedyś o pewnej pani profesor, bardzo inteligentnej i wykształconej kobiecie,  z dużym autorytetem, która w momencie wyjazdu z mężem całkowicie traciła zdolność myślenia. Stawała na dworcu i nie miała pojęcia gdzie iść co robić, tak wiec cały wyjazd spoczywał na głowie męża. Jakie to piękne i mądre.

Jedną z najważniejszych dla mnie cech mężczyzny jest umiejętność zapewnienia kobiecie poczucia bezpieczeństwa. Jako głowa rodziny powinien troszczyć się o swoich najbliższych. Podejmować decyzję dla nich najlepsze, opierając się na swoim rozsądku, a nie emocjach żony.

I jeszcze jedno: mężczyzna zawsze powinien stawać po stronie swojej wybranki. Szczególnie gdy mamy do czynienia z konfliktem wewnątrz rodziny (np. żona - teściowa).

A kobieta?

Musi zaufać swojemu mężczyźnie. Postawić na niego. Wpierać w dążeniu do wyznaczonych celów.

I dosłownie mieć w nim oparcie, gdy trzeba długo stać w autobusie albo przeskoczyć przez rów podczas górskiej wycieczki :>