Niebieski cyrkiel (z dedykacją dla ofiarodawcy...)
dodane 2009-12-31 00:01
Dostałam na urodziny w prezencie piosenkę.
Niestety nie była to napisana specjalnie dla mnie piosenka...dokładnie mówiąc dostałam płytę SDMu. Jedna z piosenek była mi wcześniej nie znana, ale spodobała mi się od pierwszego usłyszenia.
słowa Adam Ziemianin
muzyka Krzysztof Myszkowski
Zaczyna się od słów: "Na chwilę mi dałeś miejsce..." - to, że tu jestem zawdzięczam tylko Tobie Boże. Wszystko co mam tak naprawdę należy do Ciebie. Pożyczyłeś mi życie, tak jak przypowieściowe talenty. To ile Ci zwrócę zależy jednak ode mnie, bo wraz z życiem otrzymałam też wolną wolę. Na końcu dokładnie się ze mną rozliczysz. Rozliczy się każdy człowiek, ja chcę wypaść jak najlepiej. Jednak im więcej inwestuje, tym bardziej widzę jaka jestem biedna. Zyski są... owszem, ale jak się ma dużo to chce się mieć więcej. Tylko zamiast pieniędzy ja pragnę Twojej łaski. Widzę moją słabość, nieudolność i Twoją niedoścignioną Miłość. Moje serce staje się studnią bez dna, którą nic nie jest w stanie wypełnić, tylko Ty.
Jak cudownie by było móc w końcu dzielić to przeżycie z drugim człowiekiem. Człowiek dąży do doskonałości a cóż doskonalszego od Trójcy Świętej ? A Ty "wodzisz mnie wciąż" Panie... Zastanawiam się czego jeszcze nie wiem, co mam poprawić. Gdy myślę, że już jestem gotowa, Ty szybko wyprowadzasz mnie z błędu. I zaczynam od nowa, choć już nie od początku. Kiedyś przyjdzie czas, będę wieczorem siedziała na kanapie w ramionach męża i zerkała na dzieci czy czegoś nie broją. Przypomnę sobie tę całą długą drogę, pomyślę, że było warto i zasnę zmęczona, ale szczęśliwa. Bo tak się właśnie zakończy mój najszczęśliwszy dzień... bo "znalazł się ktoś i pomógł nam się spotkać..." ( to z innej ulubionej piosenki SDMu).
W tym moim czekaniu i dorastaniu "czasem coś w złości syczę przez zęby...", ale na Ciebie nie można się gniewać Boże. Po chwili okazuję się, że to znów ja coś przeskrobałam. Ach, te decyzję tak do końca błędne, podejmowane bez Ciebie. I znów się napracowałeś (czyt. nacierpiałeś) by to wszystko odkręcić. Przepraszam...i "hymn śpiewam na Twoją chwałę"...
"Wciąż uczę się żyć
Na własnej skórze
I płace jak umiem
Ten dziwny rachunek"
Daj mi jednak Panie odnaleźć to miejsce "gdzie nawet trawy szepczą Twoje imię"...