Poszukiwany Święty...
dodane 2009-12-07 23:46
Dlaczego święty?...Niedawno w jednej rozmowie znajomy stwierdził, że człowiek, który zechce dzielić ze mną życie nie będzie miał łatwo (zapewne chodziło o mój charakter). Ja na to mogłam odpowiedzieć tylko jedno - To będzie ŚWIĘTY CZŁOWIEK (bo przez życie ze mną będzie się codziennie uświęcał :>).
I tak się zaczęły moje dalsze rozmyślania:
Jako dziewczynka pragnęłam księcia z bajki, rycerza, bohatera sienkiewiczowskiej Trylogii. Dziś już dorosłam. Tamto ma swój urok, wartości. W końcu mężczyzna powinien mieć coś z rycerza, uratować swoją piękną,stoczyć walkę ze złem. I przeżyć tą swoją przygodę, żeby piękna mogła się trochę o niego pomartwić :>
Dziś wiem, że warto zapytać go tylko o jedno:
Czy zechcesz ze mną zostać świętym?
Poprzez małżeństwo stajemy się jedno. Wspólną drogą kroczymy do zbawienia. Odpowiadamy przed Bogiem za naszą drugą połówkę.
Jeśli ja chcę zostać świętą, to tylko z Nim. I koło się zamyka...
Więc szukam ŚWIĘTEGO!
cdn...