Sen
dodane 2009-11-20 23:14
Śniło mi się dziś kilka snów, ale opowiem o jednym.
Rzecz działa się w moim kościele, właśnie zaczynała się Komunia Święta. Uklękłam przy balustradce (nawet pamiętam w którym miejscu). Podszedł do mnie ksiądz (co ciekawe mój spowiednik). Był chyba w złotym ornacie, trzymał w lewej ręce puszkę, a w prawej Hostię. Hostia ta była duża, wielkości dłoni, a nawet trochę większa. Kapłan powiedział "Ciało Chrystusa" i skierował ją w moją stronę. Spojrzałam na Nią, potem na Księdza i zapytałam "Taka duża", myśląc "Jak ja ją zjem, przecież na raz do buzi mi się nie zmieści". Więc wzięłam hostię do rąk, połamałam i zjadłam. Nawet smak poczułam, smak opłatka.
W ciągu dnia kilka razy przypominało mi się to o czym śniłam, jednak ten fragment przypomniał mi się raz w bardzo szczególnym momencie. A mianowicie sen ten powrócił do mnie w czasie wieczornej Eucharystii i to na dodatek w czasie Podniesieni...
Panie Jezu dajesz się mi cały, zsyłasz mi tyle łask, tak często mogę odczuć Twoją obecność, chronisz mnie - jesteś po prostu dla mnie "taki duży". A ja staje przed Tobą bezradna. Mam Cię wziąć całego? - myślę po ludzku, zamiast całkowicie zawierzyć się Tobie. Ty jednak wiesz lepiej, więc działaj we mnie i przeze mnie.
Dziękuję za ten sen i dzisiejszą Eucharystię!