Latarnia
dodane 2009-11-05 22:36
Czasem, gdy szukamy odpowiedzi, coś nas "oświeci". Wpadniemy na pomysł jak rozwiązać trudną sprawę. Czasem bierze się to z niczego, czasem potrzebujemy obrazu, dźwięku, słowa - klucza, który otworzy właściwe drzwi.
Ja dziś zobaczyłam dwie latarnie. A właściwie latarnie i miejsce przez nią oświetlone.
Była to latarnia morska, która wskazuję drogę w burzliwą pogodę. Latarnia, którą się zauważ, gdy brakuje już nadziei. Latarnia morska - a w niej Latarnik, samotny człowiek, od którego poświęcenia zależy wiele istot ludzkich.
A miejsce oświetlone jej światłem, to miejsce, w którym można się czuć bezpiecznym. Bo jeśli wpadniesz na skały i zaczniesz tonąć to latarnik wypatrzy Cię w świetle i wyśle pomoc.
Oczywiście nie byłam dziś nad morzem, ale weszłam do ciemnego kościoła. Trwała właśnie modlitwa o uzdrowienie.
Na ołtarzu stał krzyż oświetlony przez reflektory. Krzyż - latarnia, w której Latarnikiem jest Chrystus.
W rogu kościoła paliła się jeszcze jedna lampka, lampka w konfesjonale. A w nim siedział, kapłan czekający na znak od Latarnika by wyruszyć na pomoc rozbitkowi.
Tym razem "oświecenie" nie było przenośnią. Prawdziwe światło wskazało mi drogę.