Muzyczne pasje

"Fucking deszcz"

dodane 08:08

Tym "tradycyjnym staropolskim przywitaniem" Phill Collins próbował rozgonić wszechobecne chmury i strugi deszczu, które panowały nad stadionem. Pierwsze takty muzyki rozgrzały publiczność do białości. Byliśmy mokrzy, ale szczęśliwi że Genesis (niestety w niepełnym składzie) zawitał w nasze skromne progi.

Oczywiście czekaliśmy na "Mamę", "Home by the sea", "Tonight, Tonight, Tonight", "Follow You Follow Me". Doczekaliśmy się i razem z Phillem ryczeliśmy na całe gardła!. Ręce ze "skórą niemowlaka" zdarte były od oklasków. Super! Koncert kończył utwór "I Can't Dance". Fani oszaleli. A niebo raz po raz rozświetlała łuna bijących piorunów. Jutro opowiem więcej ... super!

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane