Kto nie był ten nie wie! A kto był - przed tym chylę czoła! Piekary 27 maja 2007r. Po raz 25 zawitałem na piekarskiej ziemi, jubileuszowo! A co! Męska pielgrzymka do MB Piekarskiej to obowiązek, konieczność, przyjemność i przeżycie duchowe.

No i przyjemność spotkania "starych" znajomych, odświeżenia "pielgrzymkowych" znajomości. Zwykle zajmuję to samo miejsce na piekarskim wzgórzu i poznaję te same twarze, rowery, parasole i "papierowe" nakrycia głowy.

Jako, że mam same "kobiełki" w domciu - namówiłem jedną z moich ukochanych córek (Małgosię), aby również poszła na tę męską pielgrzymkę. No i w tym roku była po raz ... piaty. Chylę czoła! Wielki hart ducha, wyrzeczenie! Kolega, którego spotykam juz od wielu lat - za jej przykładem - namówił syna Oliwera i od trzech lat i on dołączył do naszej "ekipy".

Jeśli chce ktoś do nas dołączyć i poznać to zapraszam w przyszłym roku do Piekar (przy źródełku na schodach o 9.00) w ostatnia niedzielę maja. Znak szczególny - salwy śmiechu i zapach oskubywanych jajek. No to do zobaczenia! Cześć!