godki przi bonkawie, śmiesznie
Niedziela.
dodane 2010-07-11 11:17
Zaś sprawdziło sie znane porzekadło, że "Kościół trwo już 2000 lot, mimo usilnych starań jego członków".
Byłach u siebie na mszy, kozani mioł Młody. Miało być (som to na poczontku zapowiadoł) o Eucharystii - z przipomniyniym rzeczy ważnych i oczywistych. No to przipomnoł! Pora kwiotków:
- po przyjęciu komunii Jezus "pozostaje w człowieku przez około 15 minut",
- "wracając ze mszy nie wolno spluwać - wypluwa się wtedy Jezusa",
- po przyjęciu komunii człowiek staje się "niejako żywym tabernakulum", więc "wracając ze mszy nie wolno wchodzić do baru, do sklepu ani do innych miejsc niegodnych Jezusa",
- uczestnicząc we mszy przed kościołem, a nie w środku, zaciąga się grzech ciężki,
- komunię można przyjmować TYLKO na język, tylko w postawie klęczącej (dopuszczalne wyjątki: błoto na mszy polowej, duży tłok, problemy z nogami) - każda inna postawa (lub przyjęcie "nie na język" ) to świętokradztwo,
- trzeba się w kościele zachowywać godnie - a jak ludzie idą na ofiarę, albo wracają z komunii do ławki i rozmawiają nie wiadomo o czym, to jest niegodne,
Nawet chyba niy musza zaznaczać, że koło dzisiejszyj Ewangelii to to ani przez chwila nie stoło.
Godoł z pełnom powagom, chyba ani nie przeczuwoł, że dobrze by było powiedzieć o tym, co we Mszy jest Naprowde Ważne.
Cóż. Jo sie z tego śmieja. Niestety - ino jo. Nie wjym, jak odbjyrajom to inksi ludzie, ale obawiom sie, że raczyj przijmujom bez zastrzeżeń (abo to po nich spływo jak po kaczce).
I co robić?