beztydziyń, dziwactwa
na czas najbliższy...
dodane 2008-06-01 23:42
Znalezione w internecie dawno temu... Tak dawno, że nie pamiętam, gdzie... Autora też nie pamiętam, ale pozdrawiam Go serdecznie :)
Onego czasu wszedł Profesor do klasy swojej, a zobaczywszy uczniów swoich rzekł im: Zamknijcie usta wasze, a otwórzcie głowy wasze.
I uczynili, jako im rzekł, a wówczas w całej sali zapachniało sianem.
A profesor, widząc to, zapłakał.
I począł ich nauczać tymi słowy:
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, uczcie się, albowiem nie znacie dnia ani godziny. Nadchodzą bowiem dni wielkiego ucisku, kiedy profesorowie pytać was będą i ciskać gromy będą na puste głowy wasze, a wy milczeć będziecie, jako te barany na zabicie wiedzione.
I powstał wielki lament pomiędzy uczniami, a pośród szlochu pytać Go zaczęli:
Mistrzu, a kiedy ów dzień nadejdzie?
A On im rzekł:
Nie znam ja owego dnia, zna go jeno sam Dziekan, który jest w Gabinecie, a choćbym i go znał, to bym wam nie wyjawił.
A wtedy przystąpił do nich szatan i rzekł im:
Nie lękajcie się, albowiem ci, którzy ściągają, sesję zaliczają!
A oni słuchali go i szemrać poczęli, aż Profesor zawołał wielkim głosem:
Zgiń, przepadnij, maro nieczysta! Nie będziesz kusił uczniów moich! W pyle kredowym pełzać będziesz na wieki! A wy, małej wiedzy, nie trwóżcie się, jeno w cuda wierzcie i w niezmierzoną litość profesorów waszych. I do ksiąg zasiądźcie, póki czas Sądu nie nadszedł!