Z życia wzięte :)
"3:0" albo "To jest piękne"
dodane 2010-02-04 10:32
:)
Jestem bliżej niż dalej końca sesji :) Jeszcze jeden egzamin i będzie po wszystkim... Póki co bez potknięć :)
ja vs. sesja
3:0
Ale to nie o tym chciałem pisać.
Dzisiaj dostałem ciekawego maila. Moja znajoma m.in. dziękowała mi w nim za poprzednie wiadomości, które do niej wysłałem...
"I cieszę się, że mi o tym napisałeś, bo z Twoich słów, chociaż są "na papierze", przebija taka radość i podekscytowanie tym, że aż mi jest radośniej :)"
A ja przecież nic takiego nie napisałem... Tyle tylko, że podzieliłem się tym co u mnie słychać. Niby takie nic, a nieświadomie rozradowałem duszyczkę mojej koleżanki :) A wszystko przez to, że podzieliłem się z nią tym jak Bóg działa w moim życiu, w zwyczajnej, chciałoby się powiedzieć "szarej" codzienności... Dlaczego nie szarej?
Bo:
"Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny"!
Jeśli ktoś widział ciekawy film albo był na odjazdowym koncercie to po prostu dzieli się tym przeżyciem z innymi... Już nie wspomnę ile pięknych rozmów można odbyć z osobami, które są w szczęśliwym związku (motyle w brzuchu i te sprawy). Gdy mój przyjaciel dzielił się tym czego doświadcza w relacji ze swoją dziewczyną, w tym, że doświadcza tego, że jest przez nią kochany i sam obdarza ją miłością, to aż miło mi się zrobiło. Rozradowało mnie to :) A przecież to "normalne". Wielu ludzi doświadcza jakiegoś piękna, szczęśliwości związanych z jakąś relacją, wydarzeniem... I dzielą się tym z innymi :)
Dlatego też i ja chcę dzielić się z innymi tym czego Bóg dokonał, dokonuje i pewnie jeszcze nieraz dokona w moim życiu :)
Jego jet potęga i chwała przez wszystkie wieki wieków! Amen!