Jaś i Jan - fr_giovanni
Pytanie Jasia do Jana (97)
dodane 2008-09-04 10:03
„Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? A oni odpowiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. Jezus zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Na to Jezus mu rzekł: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. (Mt 16,13-19)”
*************
Jasiu: Czy Kościół pochodzi od Jezusa?
Jan: On sam wyznaczył swojego następcę i na nim
zbudował Swój Kościół – „Otóż i Ja tobie
powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej
Skale zbuduję Kościół mój”
Jasiu: No jasne, a jak wytłumaczysz to, że w Kościele
jest wiele ustalonych rzeczy, które nie ustalił
Jezusa i brak je nawet w Biblii?
Jan: Właśnie jest jedno zdanie, w którym Jezus
pośrednio ustala te sprawy.
Jasiu: Które to?
Jan: „I tobie dam klucze królestwa niebieskiego;
cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w
niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie
rozwiązane w niebie.”
Jasiu: Acha....to dlatego nie zawsze mogłem
odpowiedzieć na pytania, gdzie niektóre rzeczy
mamy w Biblii, poprostu są ustalone przez Paieża,
przez Kościół – a wynikają z tego Jezusowego
zdania.
Jan: Tak Jasiu.
Jasiu: Kto nie słucha Papieża jako Głowy Kościoła, to nie
słucha samego Jezusa. Hmm... a jak to się ma do
historii, gdzie nie zawsze decyzje papieży były
dobre?
Jan: To nie zmienia Jasiu prawdziwość tych słów. Dziś
Kościół nazywa po imieniu to co było złe – te
rzeczy wynikły ze słabości ludzkiej, ale to nigdy nie
zmienia mocy słów samego Jezusa. Jeśli Twój tato
lub mama, nie daj Boże coś by złego zrobili, bo tak
chcą – zawsze zostają i będą Twoimi rodzicami,
mimo że zbłądzili, a Ty jesteś synem ich,
pochodzących od nich.