Jaś i Jan - fr_giovanni
Pytanie Jasia do Jana (92)
dodane 2008-09-04 09:59
„Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie! Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: Wstańcie, nie lękajcie się! Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im mówiąc: Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie. (Mt 17,1-9)”
*************
Jasiu: Janie widziałeś kiedyś Boga?
Jan: Hmm…jeśli powiem „tak” – dla wielu będzie
kłamstwem, jeśli powiem „nie” – dla wielu
będzie tym bardziej kłamstwem.
Jasiu: Czyli jednak widziałeś?
Jan: Dla tego co ma wiarę i szuka Boga „tak” będzie
zawsze prawdą.
Jasiu: A gdzie można zobaczyć Boga, Jezusa?
Jan: W tym co On stworzył….a bliżej Jego samego w
tym, czym jest On sam – w Najświętszym
Sakramencie.
Jasiu: Co należy zrobić by tak było? Jaką wykonać
pracę?
Jan: Właściwie to trzeba w końcu przestać czynić
cokolwiek, a jedynie poddać się i przyjąć wiarę, że
On tam jest.
Jasiu: Czyli obecność Jego jest wciąż, a najwięcej
ode mnie zależy czy pozwolę sobie „usłyszeć i
upaść na twarz” by Go zobaczyć?
Jan: Tak Jasiu – wszystko jest darem – ale dar staje
się w pełni darem jak znajdzie się odbiorca tego
daru – czyli Ty i ja.