Jaś i Jan - fr_giovanni
Pytanie Jasia do Jana (77)
dodane 2008-09-04 09:36
„Mówił dalej: Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo. (Mk 4,26-29)”
*************
Jan: Co tam Jasiu czytasz?
Jasiu: Dzisiejszą gazetę.
Jan: I coś tam wyczytał?
Jasiu: Dużo przemocy i zła w Świecie i u nas – myślę, że
gdybym nie miał i nie znał wspaniałych przyjaciół
to na maxa bym zwątpił, a tak wiem coś więcej,
wiem, że istnieje dobro też
Jan: Jasiu widziałeś „mówiącą różę”?
Jasiu: No co Ty, o ile mi wiadomo to jedynie jeszcze
zwierzęta mogą przemówić i to w dodatku na
Wigilię Bożego Narodzenia, ale żeby róże mówiły.
Zresztą po co ona ma mówić? Jest piękna,
kolorowa i ślicznie pachnie i nie musi o tym
mówić – inni to widzą, wiedzą i o niej rozmawiają
– ona sama milczy.
Jan: I o to chodzi Jasiu. Ty widzisz i mówisz o tym.
A ona czy śpi, czy czuwa nie myśli o tym, jest z
natury dobra i nie ucieka od tej prawdy czym
jest.
Jasiu: Człowiek z natury też jest dobry!
Jan: Jasne, tylko właśnie czasami człowiek ucieka od
bycia dobrym, pozbywa się tej „ziemi” gdzie może
się rozwijać i być dobrym. Jak dla ziarna, róży
potrzebna ziemia by być tym, czym są – tak dla
człowieka potrzeba „Ziemi-Boga” by stać się tym
czym ma być.
Jasiu: I dlatego łatwiej nam mówić o tym co przeciwne,
co złe?
Jan: Tak Jasiu.