Jaś i Jan - fr_giovanni

Pytanie Jasia do Jana (55)

dodane 19:54

„Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się! I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył. (Mk 6,49-51)”.

************* 

  

Jasiu: Wkurza mnie dziś wszystko, czuję w sobie burzę,

         najchętniej to bym komuś dołożył, ech…

   Jan: Oj Jasiu, co za niespokojne wiatry w Tobie,

          jakieś wichury?

Jasiu: I ty mnie jeszcze chcesz dołożyć. Drażni mnie Twój

        spokój, opanowanie. Twój wewnętrzny pokój nie

        jest dla mnie dobry, bo nie wiem, za co Tobie oddać

         słowem, nie wiem jak odreagować na to Tobie – nie

         milcz, bo błądzę w swojej zemście? Boję sie jakoś

         tego w Tobie.

   Jan: Jasiu! Nie mogę inaczej!

Jasiu: Czemu?

   Jan: Bo sam otrzymałem pokój i Bożą obecność i tym

          się dzielę z Tobą, to tak jakby On sam mówił do

          Ciebie.

Jasiu: No dobrze, jakoś Ktoś rozwiał we mnie tę burzę.

   Jan: Tak, zaprosiłeś do serca i Ktoś wszedł do tej

           twojej łodzi serca.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024