Artykuły

List otwarty do księdza Stanisława Małkowskiego

dodane 23:01

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
 
Drogi księże Stanisławie, na wstępie tego listu chciałbym serdecznie księdza pozdrowić, życząc księdzu wszelkich darów Ducha Świętego, które są niezbędne w tym trudnym dziele przybliżania nam Królestwa Bożego.
 
Do napisania tego listu skłoniły mnie wątpliwości, związane z dziełem Intronizacji Jezusa Króla Polski, które to przedsięwzięcie jest priorytetowym w działalności środowiska skupionego wokół idei nawrócenia Narodu Polskiego poprzez Krucjatę Różańcową.
 
Trudno jest mi pogodzić wolę Episkopatu Polski, wyrażoną w Komunikacie z dnia 26/08/2011, mówiącą o powstrzymaniu się od aktywności intronizacyjnej, z postawą niektórych wiernych, w tym także Twoją, księże Stanisławie. 
 
Osobiście, także jestem gorącym zwolennikiem Intronizacji, według objawień przekazanych poprzez osobę Rozalii Celakówny. Jednak nie wyobrażam sobie czynienia jakiegokolwiek dobra wbrew woli naszych Pasterzy. Wiem, że wielu z nich jest ukrytymi, mniej lub bardziej świadomymi zdrajcami Chrystusa, to jednak, zgodnie z tym, co przekazuje nam Jezus poprzez objawienia Marii Valtorty, ponad 90% biskupów stara się wiernie naśladować swojego Mistrza.
 
Jestem uczestnikiem Krucjaty już od kilku lat, niemniej postanowiłem wycofać się z ostatniego marszu w dniu 3 maja 2013, po tym, jak w trakcie Modlitwy Wiernych w czasie Mszy Świętej odprawianej w Parku Traugutta, wymienił Ksiądz intencję: "o intronizację Jezusa Króla Polski".
Było to dla mnie jawne okazanie buntu naszym Pasterzom. Było to szczególnie boleśnie przeze mnie odebrane, że właśnie miało to miejsce w czasie sprawowania Eucharystii, która ma być spoiwem i znakiem jedności wszystkich wierzących w Chrystusa.
Na marginesie też dodam, że nie akceptuję sprawowania Mszy Świętej w warunkach niegodnych, jakimi są, między innymi, otwarta przestrzeń i strugi deszczu w czasie rozdawania Komunii Świętej. Szczególnie w sytuacji, gdy wokół jest sporo pięknych, dużych kościołów.
 
Następną sprawą, którą chciałem poruszyć w tym liście, jest zaangażowanie Księdza w propagowanie teorii zamachu w Smoleńsku. Śledzę tą historię od samego początku, tak jak wiele milionów moich Rodaków, to do dzisiaj nikt nie przedstawił wiarygodnych dowodów, potwierdzających teorię zorganizowanego ataku na uczestników pamiętnego lotu. 
Znam oczywiście treść objawień, przekazanych przez Anioła Stróża Polski, mówiących, że był to zamach, ale taki przekaz nie upoważnia nikogo do publicznego oskarżania kogokolwiek! Dopóki takie objawienia nie zostaną uznane za prawdziwe. 
 
Gdyby Ksiądz chciał zapoznać się z moimi przekonaniami w kwestii Tragedii Smoleńskiej, to odsyłam do mojego listu otwartego, adresowanego do pana Jarosława Kaczyńskiego. Treść można znaleźć na moim blogu: 
http://blog.wiara.pl/Sylwester_S/2011/08/30/list-otwarty-do-pana-jaroslawa-kaczynskiego
 
Na tym chciałbym zakończyć swój list, jeszcze raz życząc Ci księże Stanisławie wielu natchnień Ducha Świętego w Twoim pragnieniu pełnienia Woli Bożej.
 
Szczęść Boże!
 
Sylwester Zbigniew Ślesiński
nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024