Opowiadania Śląskie
dodane 2013-07-16 11:15
Czyli Mongołowie, husyci, czarni rycerze, utopiec i co tam jeszcze…
Skończyłem czytać „Opowiadania Śląskie”– niewielką książeczkę, w której znalazły się dwa teksty Stanisława Ptaszyńskiego.
Pierwszy z nich jest nowelą historyczną o dwóch czarnych rycerzach – Runsztajnie z Jastrzębia i Jerzym z Pszczyny. Autor zabiera nas w czasy, gdy na Śląsku pojawili się husyci, a żydowscy i czescy kupcy raz po raz napadani byli przez panoszących się w regionie raubritterów.
Ciekawa to historia. W jej tle wciąż pobrzmiewają echa konfliktu między Bolkiem V Husytą, a Mikołajem Raciborskim, a jest przecież i część poświęcona Mszanie i jej mongolskim mieszkańcom, którzy po bitwie pod Legnicą nie wrócili na azjatyckie stepy. Osiedlili się na śląskiej ziemi i właściwie są tu do dziś (wszak wielu mieszkańców tej miejscowości nosi nazwisko Tatarczyk, a raz do roku odbywa się w Mszanie ogólnoświatowy zjazd członków tego rodu). No i mamy kolejny dowód śląskiej wielokulturowości! :)
Bohaterami drugiego opowiadania są utopiec, młynarz i jego córka. To klasyczna baśń (ślónsko bojka), toteż autor postanowił napisać ją po śląsku. Jak wyszło?
I w jednym i drugim tekście pod względem językowym coś zgrzyta i za arcydzieła literatury śląskiej nikt ich nigdy raczej nie uzna. Ciekawe są za to fabuły. Z niecierpliwością czekałem na to, co będzie dalej. Warto więc do tej publikacji zajrzeć, a wydała ją Warszawska Firma Wydawnicza.
***
Więcej o Runsztajnie przeczytać można tutaj