Jaś, wiedźmy i Małgosia
dodane 2013-06-24 06:36
Na płytach DVD pojawił się film „Hansel i Gretel: Łowcy czarownic”. Czy warto go obejrzeć?
Myślę, że warto, choć zaznaczyć trzeba, że nie jest to pozycja przeznaczona dla najmłodszych widzów. Jej twórca, Tommy Wirkola, postanowił bowiem ponownie pożenić baśń z horrorem.
Przed wiekami baśnie były swego rodzaju „historiami z dreszczykiem”, które opowiadali sobie dorośli. Potem jednak bracia Grimm spisali je po swojemu, większość straszności i pikantności pousuwali i takie, złagodzone wersje zaserwowali najmłodszym. Wirkola przywraca więc baśni jej pierwotny charakter. Parę lat temu podobnie postąpił Terry Gilliam, kręcąc „Nieustraszonych braci Grimm”.
„Hansel i Gretel: Łowcy czarownic” sporo mają wspólnego także z „Van Helsingiem” Stephena Sommersa. Efektowne mordobicia z "łoszkliwymi heksami i inkszymi bebokami" – oto co wypełnia sporą część tego filmu.
Jest tu także trochę humoru (dorosły Jaś ma cukrzycę, której nabawił się w dzieciństwie, przy pałaszowaniu chatki z piernika); jest romantyczna historia pięknej i bestii (Małgosia i troll Edward), są wreszcie świetni aktorzy.
Gemma Arterton, Famke Jenssen, Peter Stormare, Jeremy Renner, czy Joanna Kulig, która wcieliła się w postać czerwonowłosej czarownicy. Także dla nich, oraz dla świetnych zdjęć Michaela Bonvillain’a warto sięgnąć po tę postmodernistyczną-karate-kung-fu-baśń.
Dystrybutorem filmu jest Imperial CinePix