Wszystkie twarze Grendela
dodane 2012-09-24 06:17
Tym razem baśnią tygodnia będzie… epos. A właściwie jego ekranizacja.
"Beowulfa" w reżyserii Roberta Zemeckisa widziałem parę lat temu w kinie, a ostatnio przypomniałem go sobie na DVD.
W 2007 roku oglądałem go głównie jako film kostiumowy, historię o wikingach. Dopiero w 2012 r. zobaczyłem w nim baśń.
Smoki, syreny, potwory morskie, olbrzymy… - czego w tej produkcji nie ma! Szczególnie frapująca jest postać olbrzyma Grendela, którego król Hrothgar (Anthony Hopkins) spłodził z tajemniczą pięknością mieszkającą w skalnej jaskini (w matkę Grendela wcieliła się, a następnie „dała zanimować” Angelina Jolie).
Grendel to olbrzym z "piętą Achillesa", którą w jego przypadku jest… ucho. Gdy zjawia się przed Hrothgarem ma do niego pretensje. Jest bowiem wrakiem (choć to wczesne średniowiecze, przypomina człowieka po torturach w obozie koncentracyjnym).
Pretensje Grendela przywodzą na myśl te, które dzieci mają czasem do rodziców, za sprowadzenie ich na świat, który w danej chwili postrzegają jako zły. Ale jednocześnie siwowłosy, leciwy, brodaty król Hrothgar, może kojarzyć się z Bogiem Ojcem. Wówczas byłaby to nie tylko rozmowa/relacja dziecko-rodzic, ale także człowiek-Bóg.
Grendel nie jest jednak niewiniątkiem. To niszczycielska postać/siła, której twórcy dali wężową skórę oraz kępki włosów na głowie układającye się w grzywkę Hitlera. Gdy zostanie zabity, jego ciało skurczy się i będzie wyglądało niczym embrion…
Sporo tego, jak na jedną, baśniową postać olbrzyma. A ile można by napisać o innych bohaterach tej historii, a także o samym "Beowulfie" - jedynym zachowany w całości epickim poemacie staroangielskiej literatury, w którym wydarzenia legendarne splatają się z autentycznymi faktami z dziejów północnogermańskich plemion w VI wieku. W którym to, co pogańskie, miesza się z tym, co chrześcijańskie.
Zachęcam do pobeowulfowania po bibliotekach, księgarniach, wypożyczalniach oraz internecie. "Kolejność nie jest bez znaczenia" - że tak na koniec zacytuję ks. Włodzimierza Lewandowskiego :)