Baśń tworzywem literatury

dodane 07:43

Sięgnąłem ostatnio po wydaną w 1981 roku książkę „Ludowa bajka magiczna jako tworzywo literatury”. Tytuł publikacji autorstwa Jolanty Ługowskiej bardzo intrygujący, a treść?

„Przyjmując jako punkt wyjścia klasyczny schemat komunikacji językowej opracowany przez R. Jacobsona, potraktujemy wstępnie baśń literacką jako złożony komunikat językowy zrealizowany za pomocą kodu języka naturalnego przy pośrednim (tekst wydrukowany) kontakcie z odbiorcą”. Cytować dalej? :)

Oj przypomniały się studenckie czasy, kiedy to codziennością były podobne teksty, w których pojawiały się wzmianki o tym, że „powstają specyficzne napięcia prowadzące do selektywnego wyzyskania elementów składowych tego specyficznego „kontekstu”, jaki stanowi materiał ludowej opowieści” itd. itp. czyli naukowy żargon, żargon, żargon…

Lektura takich tekstów to zawsze spore wyzwanie dla czytelnika, ale przecież i z takich opracowań można sporo wyłuskać – ot, chociażby informacji o świecie „śląskich mitów i baśni, które epoka maszyn, pieców koksowych i walcowni zagłuszy i wypali do znaku? Żeby same tylko piece i walcownie. Ludzie je tępią” – ubolewa Stanisław Wasylewski, przywoływany przez Ługowską, gdy ta omawia śląski, baśniowy utwór „O młodzieńcu w kłodę zaklętym”.

W książce mowa także o baśni i jej niezależności od rzeczywistości oraz o tym, że „baśń chroni przed nieszczęściem, obiecuje wieczną pomyślność […]. Dąży do pełni, nie do ścisłości” (cytaty ze str. 16-17).

Warto zerknąć i pomordować się trochę z naukowym, literaturoznawczym żargonem :)

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024