Najokrutniejszy miesiąc to kwiecień
dodane 2012-08-01 06:44
Tak pisał T.S. Elliot w poemacie "Ziemia jałowa". Co on tam wiedział? Najgorszy jest sierpień!
Dlaczego? Ano dla tego, że każdego roku zamykają wtedy Bibliotekę Śląską i na miesiąc odcinają mnie od czytelni. Dramat! :)
Całe szczęście udało mi się wypożyczyć kilka książek na ten trudny czas. Wśród nich najważniejsza to "Zaczarowany dzban. Baśnie szwedzkie" wydane w 1983 r. - wybrane i posłowiem opatrzone przez Roberta Stillera. To prawie 400 stron opowieści o trollach, księżniczkach, świętych i czarownicach.
Jestem już niemal w połowie. Jak dotąd największe wrażenie zrobił na mnie tekst zatytułowany "Zaczarowany ptaszek". To historia bardzo przypominająca opowieść o królewnie Śnieżce, tyle tylko, że:
- zamiast złej macochy jest zła matka
- zamiast lustereczka jest mówiące słoneczko
- zamiast łowcy, który ma piękną, młodą królewnę zabić, jest służąca, która wrzuca ją do studni
- zamiast domku 7 krasnoludków jest zamek 12 zaklętych w różne zwierzęce hybrydy (łeb niedźwiedzia, kopyta woła, tułów węża) książąt, do którego bohaterka zawędrowała po wydostaniu się ze studni
- zamiast szklanej trumny jest trumna srebrna, którą książęta umieszczają na tratwie i ta płynie (niczym koszyczek z Mojżeszem) aż do dalekiego królestwa, w którym to królewnie przywrócone zostanie życie, a następnie ludzka postać, bo przecież po tym jak wróci do świata żywych zostanie jeszcze zamieniona w tytułowego złotego ptaszka. Wszystko jednak skończy się dobrze, a zła matka królewny surowo ukarana.
Lektura tej baśni, to nieprawdopodobna frajda. Ciągłe balansowanie między rozpoznawaniem tego, co z grimmowskiej Śnieżki znamy i odkrywaniem zupełnie nowych elementów, wariantów dodanych, czy podmienionych w szwedzkim kręgu kulturowym.
"Złoty ptaszek" –bez wątpienia baśń tego tygodnia!