Śląska kraina cudów
dodane 2012-04-17 18:54
Jakby mi było mało tej sterty czytanych i podczytywanych na raty książek, która rośnie i rośnie w okolicach biurka, sięgnąłem właśnie/dodatkowo/jeszcze – przyznaję, ze sporym poślizgiem – po „Lajermana” Aleksandra Nawareckiego.
No ale jak nie sięgnąć, skoro Śląsk staje się tu „miejscem magicznym, prawie metafizycznym: ze straszącym w Bieruniu utopcem w roli głównej, którego rzeźbę można dzisiaj zobaczyć na środku bieruńskiego rynku. A który starym bieruniokom towarzyszył na co dzień i przyjmował w ich głowach bardzo różne kształty”.
To cytat z tekstu Śląski realizm magiczny zamieszczonego jakiś czas temu w „Nowej Gazecie Śląskiej”.
I to by było wszystko na dziś, bo muszę jeszcze obejrzeć kolejny odcinek show Craiga Fegusona - Szkota, który w USA od lat robi najlepszą i zarazem najdziwniejszą reklamę baśniowym, irlandzkim Leprechaunom. Zresztą zobaczcie sami: