Napiszę list do Boga
dodane 2017-01-09 18:26
Nowa forma modlitwy?
Dokładnie dwa dni temu, śledząc portal społecznościowy, natrafiłem na artykuł jednego z portali ewangelizacyjnych, o nowej formie modlitwy do Boga, za wstawiennictwem świętego Józefa. Chodzi o...pisanie listów do tegoż właśnie świętego. Mamy konkretne prośby, które spisujemy w formie krótkiego listu i owy list wkładamy pod obraz lub figurę świętego Józefa.
Ja niestety nie mam figury ani obrazu z wizerunkiem Józefa, ale czytając jedno ze świadectw skuteczności działania Józefa, doszedłem do wniosku, że korespondencję do świętego, mogę umieścić pod wizerunkiem Jezusa lub Najświętszej Maryi Panny.
Specjalistką od korespondowania z niebem, uważam, że była Antonina Meo. Niespełna siedmioletnia dziewczynka, w ciągu swojego krótkiego życia, jak podaje nota biograficzna, napisała ponad 160 listów do Boga Ojca, Jezusa, Ducha Świętego, Trójcy Świętej, Matki Bożej oraz Anioła Stróża.
Gdy o Antoninie usłyszałem po raz pierwszy na kazaniu, w parafialnym kościele, zachwyciłem się Jej osobą. Znajoma kiedyś podarowała mi modlitwę, którą prawdopodobnie zawarła w jednym ze swoich listów, Antonina Meo. Wiadomo, nie od dziś, że "ludzie listy piszą", chociaż obecnie tradycyjną korespondencję zastępują listy elektroniczne e-mail czy wiadomości tekstowe SMS.
Nie powiem - forma korespondencji listowej z Bogiem, oczywiście w formie tradycyjnej, dała mi do myślenia, choć, szczerze mówiąc, szybko o niej zapomniałem, po wysłuchaniu wspomnianego kazania.
Postanowiłem więc napisać list do świętego Józefa i umieściłem go pod figurą Maryi. Czuję się z tym dziwnie, trochę magicznie, ale czuję gdzieś w głębi siebie samego, że był to dobry ruch. Wyrzuciłem z siebie wszystko. Pisemnie, łatwiej mi to uczynić. Wiem, że nie wystawiam Pana Boga na próbę. Bo to Jego wola, zawsze reguluje to, co dzieje się w moim życiu.
Panie, wysłuchaj prośmy moje a wołanie moje, niech do Ciebie przyjdzie...