Bóg w życiu osamotnionych

Samotność czy opuszczenie? Co mnie bezpośrednio w życiu dotyka?

Jest tłum a w nim nie ma nikogo...Są bliscy ale bardzo daleko.Jest ból który przenika serce.Jest Bóg który to wszystko rozumie.

 On - który mi współczuje.

On - który poda mi dłoń.

 On - który zawsze będzie przy mnie.

To Bóg którego szukam.

To Bóg którego potrzebuję.

To Bóg dzięki któremu wciąż trwam na drodze życiowego krzyża.

Dzięki Ci Panie za Twoje współczujące Serce,

Za niepojęte miłosierdzie Twoje.

Za Miłość wieczną.

Za Matkę Twoją i moją.

Za świętych Patronów.

Za Aniołów Stróżów.

Dzięki Ci Panie za me opuszczenie...Bądź uwielbiony za każde cierpienie...