Via Crucis
10. Obnażenie...
dodane 2020-03-13 21:00
Stwórca, co niebo złotą zorzą stroi Wstydem okryty wobec ludzi stoi. Pan wszechstworzenia, co odziewa kwiaty, Stoi bez szaty.
Co za widok...
Dopiero teraz odsłaniają wszystkie rany, na dodatek odnowione zdarciem szat. Znowu sączy się Krew... Jest ich tak wiele... Jak strasznie Go dotąd dręczono?..
Ale w Jego oczach widzę ten sam spokój, pełen godności. Choć nagi i poraniony, pozostaje piękny, jak wtedy, gdy słuchały Go tłumy. Teraz obecni wokół śmieją się z Niego...
To prawda, On nie ma powodu do wstydu.
Jezu, pozwól mi szczerze przedstawić Tobie to, czego ja powinnam się wstydzić...