Tygodnik Powszechny rozpoczął (a może nie) dyskusję na tema spowiedzi dzieci przed Pierwszą Komunią Świętą. W dyskusji tej - jak mi się wydaje - Tygodnik przyjął zdecydowanie opcję na NIE.

Nawet jeśli jest tak, że dziecko rzeczywiście nie często popełnia grzech ciężki i w związku z tym właściwie można by pozwolić iść drugoklasistom do Komunii bez spowiedzi, to i tak pozostaje problem w jaki sposób sprawdzić czy któreś z dzieci nie jest jednak obciążone ciężkim grzechem. Poza tym sakrament pokuty uczy świadomości zła i konsekwencji jakie ono za sobą pociąga. Nawet jeśli to zło w wypadku dziecka nie jest do końca świadome lub dobrowolne, dobrze jest jeśli dziecko zdaje sobie sprawę że zasmucenie mamy, pobicie brata, okłamanie nauczyciela, zabranie rzeczy koleżanki, jest złe i pociąga za sobą skutki. Spowiedź daje poczucie że grzech to nie jest moja prywatna sprawa, mój osobisty sekret, tajemnica skrywana głęboko w sercu do której nie muszę się nikomu przyznawać. Spowiedź stwarza właśnie świadomość, że tę tajemnicę muszę Komuś zdradzić, że o swym postępowaniu muszę komuś opowiedzieć. Rzecz jasna to "muszę" z wcześniejszego zdania można zamienić na "mogę" i wtedy dopiero sakrament pokuty nabiera pełnego sensu. Może tego właśnie powinniśmy uczyć dzieci.