Tygodnik Powszechny rozpoczął (a może nie) dyskusję na tema spowiedzi dzieci przed Pierwszą Komunią Świętą. W dyskusji tej - jak mi się wydaje - Tygodnik przyjął zdecydowanie opcję na NIE.

Szanując uczucia rodziców i przeżycia dzieci wydaje mi się że argument stresu i lęku przd spowiedzią - choć słuszny - nie jest wcale taki mocny. Pewnie znowu trzeba by zapytać fachowców czy takie odstresowywanie życia dzieci, chronienie ich przed wszystkim co trudne, unikanie wszystkiego co smutne lub wymagające, jest własciwym przygotowaniem ich do życia. Wydaje się, że jest wiele innych sytuacji niełatwych i stresujących dla dziecka - pierwsza wizyta u dentysty, pierwszy dzień w szkole, pierwsze pozostanie w domu bez rodziców - a jednak nikt nie postuluje by zaniechać wizyt u stomatologa, nie posyłać dziecka do szkoły czy nie uczyć go samodzielności (albo tylko dzielności). Jest obowiazkiem nas, dorosłych, robić wszystko by te dziecięce stresy minimalizować, łagodzić skutki, pomagać dzieciom radzić sobie z nimi. Niech tak będzie także ze spowiedzią. Zastanówmy się co możemy zrobić, rodzice, księża, katecheci, nauczyciele, żeby doświadczenie spowiedzi było jak najmniej przykre dla dziecka ale nie stawiajmy postulatu likwidacji sakramentu pokuty przed Pierwszą Komunią Świętą, bo ta ścieżka wydaje się fałszywą.