Tygodnik Powszechny rozpoczął (a może nie) dyskusję na tema spowiedzi dzieci przed Pierwszą Komunią Świętą. W dyskusji tej - jak mi się wydaje - Tygodnik przyjął zdecydowanie opcję na NIE.

Wysłuchałem wczoraj na antenie Radia Kraków rozmowy z jednym z redaktorów (niestety nie pamiętam nazwiska) Tygodnika Powszechnego. Rozmowa dotyczyła tematu ostatniego numeru, a mianowicie konieczności przystępowania dzieci do sakramentu pokuty. Przyznaję że nie czytałem samego artykuły i gwoli uczciwości muszę powiedzieć, że nie zamierzam. Odniosę się zatem do samej tylko rozmowy.

Głowna teza zaprezentowana przez pana redaktora prowadziła do wniosku iż spowiedź przed Pierwszą Komunią, a szerzej wogóle spowiedź dzieci, jest niepotrzebna, zbędna a może nawet niebezpieczna. Prowadzi do niepotrzebnych stresów, napięć psychicznych, pozostawia trwały ślad w psychice dziecka, w efekcie zniechęcając wogóle do sakramentu pokuty. Dośwadczenia wyniesione z dzieciństwa mogą ponadto skutkować tym,że osoby dorosłe żywią obawy i opory przed sakramentem pokuty i czasem tylko z tego powodu z niego zupełnie rezygnują. Rozmówca, na poparcie swej tezy, przytoczył - jak się zdaje - mocny argument, stwierdzając, że dziecko ośmioletnie (a poniekąd i starsze) nie jest w stanie popełnić grzechu ciężkiego rozumianego jako w pełni świadome i w pełni dobrowolne odrzucenie Pana Boga. Własciwie w swym rozumowaniu idzie jeszcze dalej, snując refleksję iż osoba dorosła także musi się bardzo postarać by popełnić prawdziwy grzech ciężki, w związku z czym tak naprawdę wiekszość spowiadających się osób wcale nie musi tego robić bo grzechy lekkie gładzi sam sakrament Eucharystii.

Nie jestem psychologiem i nie wiem na ile dziecko w II klasie może mieć rozeznanie co do śwaidomości i dobrowolności popełnianego przez siebie zła. Z praktyki konfesjonału mógłbym powiedzieć, że słyszałem grzechy ciężkie wyznawane przez dzieci. Jednak nawet jeśli rzeczywiście nie jest to powszechne, broniłbym spowiedzi przed Pierwszą Komunią Świetą. Oczywiście można podyskutować o jej formie i okolicznościach tak aby zminimalizować stres z nią związany ale nie rezygnowałbym z samego faktu spowiedzi.