"Każdy, niezależnie od sił mających na niego wpływ, pozostaje głównym sprawcą swojego sukcesu lub niepowodzenia. Powołanie do postępu skłania ludzi do tego aby więcej działać. Człowiek powinien otworzyć się na Boże powołanie by realizować swój rozwój."

I tak naprawdę to od naszego chce lub nie chce mi się wszystko zależy. My kierujemy naszym życiem, choć nieraz się wydaje że jesteśmy manipulowani przez innych czy ograniczani. A co z ludźmi którzy nie odnoszą sukcesu bo twierdzą:"nie chce mi się" albo "nic mi się nie uda".

To jacy jesteśmy zaczyna się w naszej główce i powinniśmy dbać o to. Jesteśmy powołani do postępu i rozwoju a nie stania w miejscu i zadowalania się małością. Czasem trudno w to uwierzyć, ale kiedyś to trzeba zrobić.