piłam kawę i patrzyłam jak śnieżny front przesuwa się z północy na południe zatoki.
...no tak prawdziwa kobieta ze mnie. Patrzę na świat i jestem święcie przekonana, że "przecież wszyscy się domyślą".
Martwiliście się kiedyś, że podejmując jakieś decyzje tracicie, jakąś ważną dla siebie możliwość?