Zielono mi na co dzień

Katowiczania

dodane 20:50

Ta, tak niezależnie od tego jaki ten Śląsk jest paskudny i szkaradny i tak jest tu coś niepowtarzalnego, a mianowicie Ślązoki ;) Hanys nie byłby Hanysem gdyby nie namawiał nieustanie do przeprowadzenia się na Śląsk (oczywiście wszystkich poza warszawskimi gorolami - ale to też czasem się zmienia ;) ). Tak więc jak tylko przyjechałam do Katowic, od razu się zaczęło

S: i nie bój się - szybko zrobimy z Ciebie Hanysicę:D

ZM: nie da rady, starych mrowek sie nie przesadza

S: za daleko Ci jeszcze do starości:P

ZM: ale i tka tu sie nie przeprowadzę bo tu jest brzydko

S: gdy przyjedziesz, to będzie dzięki Tobie ładniej:D

ZM: ale co mi to da? ;)

S: zresztą... wspomnisz jeszcze na moje słowa....

ZM: osz Ty!

S: i wyjdziesz za Hanysa:D

ZM: o co to to już na pewno nie!

S: pożyjemy, zobaczymy:)

ZM: na wiele rzeczy jesteś w stanie mnie naciągnąć ale nie na małżeństwo z Hanysem :P

S: jak się zakochasz tak na serio to nie będziesz patrzeć czy to Hanys czy Kaszub:D

ZM: Kaszuba tez bym nie chciała... ale on i tak lepszy od Hanysa

S: no chyba że do zakonu idziesz:)

ZM: pewnie jeszcze hanyskiego? ;>

S: nie ma hanyskich zakonów:)

ZM: jak to nie? a służebniczki hanyskie? :D

S: osz Ty!:)

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 07.05.2024

Ostatnio dodane