Trochę mnie smuci obecna młodzież. Mieszkam koło ogólniaka więc cały poranek co chwilę widziałam grupki młodzieży spieszącej sie na rozdanie świadectw. Naprawdę wśród dziesiątek dzieciaków nie znalazłam nikogo w standardowym "galowym" odzieniu... ot zwyczajnie dżinsy u chłopaków, albo kolorowe letnie spodnie z wydekoldowanymi bluzeczkami niewiele co zasłaniającymi u dziewczyn. Nikt jakoś nie ma ochoty ubrać się ładnie.

Podobnie zresztą u mnie na uczelni... jak się okazuje egzmain jest dokładnie takim samym spotkaniem z wykładowcą jak wykład. Albo po prostu studenci nie mają żadnego szacunku do nauczycieli... nie wiem, ale z zażenowaniem patrzyłam na moich kolegów i koleżanki. Na pierwszym semestrze i na drugim ciut zahaczali o przyzwoitość, w chwili obecnej pozostaje już tylko się wstydzić. A ja nadal jako jedyna przychodzę w konwencji czarno (ciemno) białej z nadzieją, że może jednak coś się w nich ruszy. A z drugiej strony zastanawiam się dlaczego sami wykładowcy nie reagują, jak byłam na politechnice to za brak odpowiedniego stroju groziło wyrzucenie z egzaminu, a studenci między sobą się tak naprawdę rozprawiali, żeby "nikt się przypadkiem nie zbłaźnił".

Pojechałam dziś do moich dzieciaków, podpisać 200 kartek A4 z różnymi sprawozdaniami, projektami, umowami itp itd, wyjeżdżam poza Trójmiasto na całe wakacje więc sprawy papierkowe trzeba załatwić na zapas. Siedząc przy biurku zauważyłam, że przed wejściem do świetlicy na schodach banda wyrostków zrobiła sobie świętowanie zakończenia szkoły. Dzieciaki 15-16 letnie z piwem w jednym ręku i fajką z drugim, trzech chłopaków i dwie dziewczyny. Po rozmowie z G. postanowiłyśmy zainterweniować, w potoku słów monotematycznie zaczynających się na k, h, g, s, p nie wiele można było zrozumieć, poza tym, że dzieci chciały powiedzieć, że "im się należy bo mają wakacje" ech... ich dzika wściekłość dała za wygraną dopiero jak połączyliśmy się z komisariatem policji... ech... dzisiejsza młodzież.

i ech.. mrówka staromodna ;)

A jutro o 10 mam egzamin z religiologii (ostatni już w ogóle) módlcie się żeby dobrze poszedł bo jakoś czując wakacje z informatyki się trochę za mocno rozleniwiłam.