"Ojcze Nasz" - modlitwa siedmiu próśb
dodane 2017-07-22 12:22
W środę, 12 lipca odbyło się spotkanie Wspólnoty Ks. Jerzego Popiełuszki, którego tematem była modlitwa „Ojcze nasz”. Ks. Proboszcz w jasny i nie pozbawiony humoru sposób omówił znaczenie poszczególnych fragmentów modlitwy. Oto streszczenie tej konferencji:
Modlitwa Pańska to inaczej modlitwa Pana, ponieważ tę modlitwę dał nam Pan Jezus. Nazywamy ją również „modlitwą siedmiu próśb”, które są podzielone na dwie grupy. Pierwsze trzy odnoszą się do Pana Boga, pozostałe zaś bardziej do naszych potrzeb. Modlitwa „Ojcze nasz” zawiera w sobie całą istotę nauczania Pana Jezusa. Już samo słowo „Ojcze” stawia Boga blisko człowieka, a zaimek „nasz” przypomina, że wszyscy jesteśmy dziećmi jednego, kochającego Boga, który zna każdego z nas po imieniu, który z każdym wchodzi w indywidualną relację, który zawsze za nami stoi i zawsze jest wierny. Określenie „któryś jest w niebie” nie wskazuje na umiejscowienie Pana Boga w czasoprzestrzeni lecz na Jego majestat, wyjątkowość i wszechobecność.
Pierwsze trzy prośby, które zawiera Modlitwa Pańska mówią o Bogu, ale jednocześnie mówią o nas samych, gdyż wyrażamy wolę, aby imię Boga było święte i z należytym szacunkiem wypowiadane. „Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja” oznacza, że chcę otworzyć się na obecność Pana Boga i staję przed Nim ze świadomością tego, do kogo się zwracam, a ponadto należę do ludu Bożego, który pragnie nieba i do niego zmierza. Dopiero pełne otwarcie się na pełnienie woli Bożej daje człowiekowi prawdziwy pokój. Pan Bóg wie o naszych potrzebach i rozumie, że nie możemy żyć tylko postem i modlitwą. Bóg Ojciec wie, że każdy potrzebuje jedzenia, snu, pracy, relaksu, odpoczynku, stąd mówimy „chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”, jednakże musimy znaleźć równowagę między naszymi potrzebami a zachciankami. Słowa „i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom” stawiają wymaganie miłości bliźniego i są sprawdzianem naszej świadomości przynależności do jednej wielkiej rodziny. Każdy z nas jest kimś, kto nie tylko potrzebuje wybaczenia, ale jest także kimś, kto może wybaczyć drugiemu, co często okazuje się znaczenie trudniejsze niż skierowanie prośby o wybaczenie. Miarą naszej pokory jest gotowość do wybaczenia temu, kto o to prosi. „I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego” - tutaj stajemy przed świadomością tego, że wokół nas czyha wiele pokus. W prośbie tej zwracamy się do Pana Boga, aby pomógł nam zachować czujność. Prośba „zbaw nas ode złego” jest niejako dopełnieniem poprzedniej. Prosimy tu, aby Bóg bronił nas przed szatanem, którego zwycięstwo obecnie polega na tym, że ludzie przestali wierzyć w jego istnienie. „Amen” na końcu modlitwy to nasze „TAK”, które mówimy Bogu – niech tak się stanie.
Serdecznie dziękujemy Ks. Piotrowi za poświęcony czas i ubogacenie nas swoją wiedzą.