Objawienia Maryjne
Licheń - miejsce nadziei
dodane 2013-02-23 15:52
W 1813 roku na polach pod Lipskiem zmagały się ze sobą wojska Francji, Prus, Austrii i Szwecji. W bitwie tej zginęło ponad 10 tyś żłonierzy polskich walczących przy Napoleonie, wśród nich znalazł sie także książę Józef Poniatowski. W szeregach tej pokonanej armii walczył nijaki Tomasz Kłossowski. Został on cieżko ranny. Umierający , sięgnął po medlaik Matki Bożej Częstochowskiej i wzywał Jej pomocy. Prosił aby nie pozwoliła mu umrzeć na obcej ziemi. I wtedy właśnie ukazała mu się Maryja w amarantowych i złocistych szatach, tuląca do piersi białego orła. Od niej usłyszał zapewnienie że wróci do ojczyzny. Poprosiła go też aby odszukał jej wizerunek "DOBRZE MI SIĘ PRZYPATRZ , ABYM NA TYM OBRAZIE WYGLĄDAŁA TAK JAK MNIE TU WIDZISZ. TEN WIZERUNEK UMIEŚCISZ W PUBLICZNYM MIEJSCU W SWOICH RODZINNYCH STRONACH" Obiecała także że ludzie modlacy sie przed tym obrazem doznają wielu łask. Zgodnie z obietnicą Przenajświętszej Panienki zabrano Tomasza z pobojowiska. Po jakims czasie żołnierz wyzdrowiał i wrócił do domu w Izabelinie niedaleko Lichenia. Zajął się kowalstwem. Mężczyzna wędrując przez wiele lat po sanktuariach poszukiwał wizerunki Maryi, który byłby podobny do obrazu jaki widział w chwili zmagania się ze śmiercią. Znalazł go dopiero w 1836 roku - w miejscowości Lgota. Obraz Matki Bozej z Orłem Białym na piersiach wisiał w przydrożnej kapliczce. Własciciel gruntu na którym stała kapliczka, nie czynił trudności gdy Kłssowski poprosił o obraz. Oddał go nie biorąc zapłaty. Obrazek był niewielki, miał wymiary zaledwie 9,9 na 15,5 cm. Kłossowski szczęśliwy że może spełnic prośbę Matki Bożej, zabrał wizerunek do domu i otoczył należną czcią. W 1844 roku zmozony cieżką chorobą, usłyszawszy ponowny nakaz Maryi, zaniósł go do lasu w Grąblinie i umieścił w kapliczce zawieszonej na sośnie. Matka Boża w swoim obrazie z orłem na piersi , pragneła odbierać od Polaków publiczny kult. Tymczasem do kapliczki zagladali nieliczni wierni, a wśród nich pasterz Mikołaj Sikatka. To właśnie jemu Maryja ukazała się aż trzy razy w 1850 roku. Po raz pierwszy w maju. Mikołaj pracował wówczas na pastwisku. Nagle ujrzał nieznajomą kobietę, która pochwaliła Pana Boga , a następnie powiedziała do zdumionego pasterza: "MIKOŁAJU OGŁOŚ LUDZIOM , ZE ZA ICH GRZECHY ZBLIŻA SIĘ KARA BOŻA. ZARAŹLIWA CHOROBA BEDZIE TRAPIĆ LUDNOŚC CAŁEJ TEJ OKOLICY. ZACHĘCAJ LUDZI DO POKUTY I MODLITWY. GDY SIĘ NAWRÓCĄ KARY NIE BĘDZIE. ZWŁASZCZA GDY MODLIĆ SIĘ BEDĄ NA RÓŻAŃCU , ROZWAŻAJĄC ŻYCIE I MEKĘ PANA JEZUSA. Swoje słowa Mryja zwróciła także do kapłanów, których prosiła o odprawianie Mszy Świętych przebłagalnych. Prosiła naród by słuchał swoich kapłanów. " KAPŁANI KTÓRZY WYJDĄ Z TEGO LUDU BĘDĄ DOKONYWAĆ WIELKIE DZIEŁA I BĘDĄ PODZIWIANI PRZEZ CAŁY ŚWIAT" - zaznaczyła. Najświętsza Panna zwróciła wielką uwagę na wartość Mszy Świętej. Powiedziała:" GDY KAPŁANI STAJĄ PRZED BOGIEM Z NAJŚWIĘTSZYM CIAŁEM I KRWIĄ CHRYSTUSA W DŁONACH ZAWSZE UPROSZĄ MIŁOSIERDZIE I PRZEBACZENIE WIN I ŁASKI BŁOGOSŁAWIEŃSTWA. MSZE ŚWĘTE RATUJĄ GRZESZĄCĄ LUDNOŚĆ. Matka Boża zapowiedziała, ze z Polski wyjdzie nadzieja dla ludzkości i nastanie Boży pokój. Obiecała: " JEŚLI NARÓD POLSKI SIĘ POPRAWI BEDZIE POCIESZONY, WYWYŻSZONY I OCALONY, BEDZIE DAWANY ZA PRZYKŁAD INNYM NARODOM. Prosiła: "NIE DAJCIE SIĘ UWIEŚĆ PIEKIELNEMU SMOKOWI, ALE DOCHOWAJCIE WIERNOŚCI BOGU". Mikołaj nie wyjawił ludziom , ze widział Maryję. Bał się ze mu nie uwierzą. Modlił sie w samotności i czynił posty.Wówczas ponownie ukazał mu się Matka Boża, która domagała się od niego, by przekazał Jej orędzie ludziom. 15 sierpnia 1850 roku, Maryja zstapiła na licheńską ziemię poraz trzeci. Trzymała w dłoni różaniec, a biało- złocisty płaszcz z symbolami Meki Pańskiej spływał aż do jej stóp. Na głowie miała koronę, zaś na piersiach widniał Orzeł Biały. W czasie widzenia, Matka Boża powtórzyła swe ostrzeżenia i dodała:"ILE RAZY TEN NARÓD BEDZIE SIĘ DO MNIE UCIEKAŁ, NIGDY GO NIE OPUSZCZĘ, ALE OBRONIĘ I DO SERCA PRZYGARNĘ JAK TEGO BIAŁEGO ORŁA. Zażądała takze aby Jej wizerunek został przeniesiony w godniejsze miejsce. Zapowiedziała wybudowanie wspaniałego koscioła i klasztoru w Licheniu: "TU BEDZIE MÓJ DOM, ASŁUZYĆ I BEDĄ MOI SYNOWIE. TU DO MEGO OBRAZU PRZYJDĄ PIELGRZYMI Z CAŁEJ POLSKI I ZNAJDĄ POCIESZENIE W CIĘŻKICH STRAPIENIACH, JA BEDĘ KRÓLOWAŁA MOJEMU NARODOWI NA WIEKI" Najświetsza Panna poprosiła Mikołaja o uprządkowanie otoczenia kapilczki, gdyz wkrótce nawiedzi ją wielu wiernych. Zwracająć się do Mikołaja , który powiedział Jej o swoich obawach rzekła:" ROZGŁASZAJ COS WIDZIAŁ I SŁYSZAŁ". Aby ludzie mu uwierzyli , dokonała cudu i odmłodziła starego pasterza. Po tym widzeniu Mikołaj zaczął rozgłaszać orędzie Maryi. Tak jak się spodziewał , spadły na niego ciężkie prześladowania i cierpienia. W 1852 roku na te ziemie spadła zapowiedziana przez Maryję epidemia cholery. Śmierć dziesiątkowała ludzi. Wielu zrozumiało że objawienia były prawdziwe. Ludzie zaczęli tłumnie się modlić przed wizerunkiem zawieszonym w lesie. W ten sposób narodził sie kult Matki Bozej z orłem na piersiach. Tu przy miejscu trzeciego objawienia zbudowano murowaną kapliczke i tam umieszczono obraz, który uznano za cudowny. Wkrótce zaczęli przybywać tu pielgrzymi ze wszystkich stron kraju. Przepowiednia Maryi spełniła się. Specjalna komisja powołana przez miejscowego biskupa zdecydowała o przeniesieniu cudownego obrazu do kościoła parafialnego w Licheniu. 29 września 1852 roku - odbyło sie uroczyste przeniesienie obrazu do światyni. Datę tę przyjmuje się za dzień powstania licheńskiego sanktuarium. W 1949 roku opiekę nad tym świętym miejscem przejeli ojcowie marianie. Tym samym spełniła się zapowiedż Matki Bożej o tym ze na straży Jej wizerunku staną Jej synowie. 15 sierpnia 1967 roku Prymas Tysiąclecia dokonał koronacji obrazu. Twarz Matki Bożej Licheńskiej i twarz Matki Bozej z Guadalupe jest identyczna. A przecież tamten obraz powstał w sposób cudowny. Wizerunek Maryi Licheńskiej jest więc autoportretem. Dlatego Maryja , kazała otoczyć go kultem i obiecała modlacym się przed nim wielkie łaski. W 1999 roku miejsce to nawiedziła Jan Paweł II. Papież przybył tam i poświęcił budowę nowej światyni, na kolanach modlił sie przed cudownym obrazem Bolesnej Królowej Polski. Licheńskie sanktuarium należy dziś do największych maryjnych sanktuariów w Polsce. Co roku odwiedza go ponad milion pielgrzymów. KRÓLOWO POLSKI UDZIEL POKOJU DNIOM NASZYM. AMEN